Do sądu wpłynął pozew wdowy po ukraińskim milionerze z żądaniem odszkodowania od Magnus Facility Management, zarządcy Złotej 44 – pisze "Gazeta Wyborcza".
– Wdowa liczyła na wsparcie profesjonalnej firmy odpowiedzialnej za usługi konsjerż, za które pobierane jest wynagrodzenie od wspólnoty. Pamiętajmy, że każdy z nas ma obowiązek udzielenia pomocy. Sprawa pani Veroniki to nie tylko niewykonanie usługi, ale i ludzkie zaniedbanie, które pociągnęło za sobą tragiczne skutki – mówi na łamach Wyborczej Anna Borkowska, jej pełnomocniczka.
Para kupiła ekskluzywny apartament przy Złotej 44 w 2017 roku. To w nim rok temu odebrał sobie życie znany na Ukrainie handlarz dzieł sztuki i doradca inwestycyjny Oleg Zdanovych – opisuje sprawę "Gazeta Wyborcza".
Przed tragedią kilkukrotnie rozmawiał przez telefon z przebywającą wówczas na Ukrainie Weronika Radziviliuk. Ta zaniepokojona stanem psychicznym męża dwukrotnie prosiła zarządcę apartamentowca, by sprawdził, co się dzieje z jej mężem.
Informując o problemach psychicznych męża prosiła, by wezwać pogotowie i policję. Pracownicy rozmawiali z Zdanovychem, byli też w jego mieszkaniu. Nie zaobserwowali niczego niepokojącego, o czym poinformowali telefonicznie Radziviliuk – pisze "GW".
Modelka znalazła męża martwego w wannie. Powiesił się. Kilka miesięcy później wdowa wysłała do zarządcy budynku wezwanie do ugody. Zażądała 10 mln zł. Zarządca się nie zgodził. Aby złożyć pozew o tak duże odszkodowanie, Radziviliuk musiała wpłacić 100 tys. zł opłaty sądowej - wskazuje "Wyborcza".
Złota 44 to luksusowy apartamentowiec w stolicy, oferujący 287 apartamentów na 52 piętrach. Inwestorami Złotej 44 są BBI Development i amerykański fundusz Amstar.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl