Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Zarzuty karne dla Michała Kołodziejczaka. Liderowi Agrounii grozi więzienie

46
Podziel się:

Podżeganie do niszczenia mienia i udział w zbiegowisku czynnym to zarzuty, które w poniedziałek usłyszał lider Agrounii. Nie przyznał się do winy i zapowiedział kolejne protesty w Warszawie. - Jesteśmy dumą tego kraju i nie będziemy tego ukrywać - powiedział podczas pikiety pod budynkiem Komendy Rejonowej Policji w Warszawie.

Zarzuty, jakie usłyszał Kołodziejczak, są związane z głośnym marcowym protestem Agrounii w Warszawie.
Zarzuty, jakie usłyszał Kołodziejczak, są związane z głośnym marcowym protestem Agrounii w Warszawie. (Bolesław Breczko/WP)

- Zażądaliśmy sporządzenia uzasadnienia na piśmie, wtedy będziemy mogli w stopniu szerszym zapoznać się ze stawianymi zarzutami - powiedział podczas pikiety pełnomocnik Kołodziejczaka. - Zachodzi szereg wątpliwości co do prawidłowości postępowania organów ścigania - dodał, wskazując na ujawnienie wizerunków protestujących przez policję.

- Są to przestępstwa w ujęciu kodeksowym i grozi za nie nawet kara pozbawienia wolności - przyznał prawnik.

Michał Kołodziejczak zadeklarował, że działacze Agrounii przyjeżdżają na protesty w Warszawie "pokojowo". - Gdybyśmy coś chcieli zrobić, to ja nie ukrywam, że zdolności są niemałe i dalibyśmy radę pomimo wszelkich starań różnego rodzaju organów - stwierdził po przesłuchaniu w komendzie, przed którą trwała pikieta rolników.

Zobacz także: Obejrzyj: lider Agrounii broni kontrowersyjnej akcji

- Od tygodnia mówi się, że spłonął jakiś sygnalizator za 16 tys., a ja mogę tutaj na palcach jednej ręki pokazać osoby, które mają setki tysięcy strat z powodu nieudolności prawa w Polsce - mówił lider Agrounii. - Kiedy my mamy miliony złotych strat, to nikt o tym nie mówi - dodał.

Zarzuty niszczenia mienia dotyczą przede wszystkim uszkodzenia nawierzchni pl. Zawiszy w Warszawie. Według Kołodziejczaka uszkodzona została nawierzchnia, która i tak "nadawała się pod wymianę".

- Już dzisiaj ogłaszam, że za 9 dni widzimy się na rondzie Zawiszy. Nawet jeszcze dziś będziemy kierować dokumenty do urzędu miasta na legalną manifestację właśnie w tamtym miejscu - zapowiedział lider Agrounii. - Zapraszamy wszystkich od 7 rano - dodał.

- Nigdy nie będziemy posuwać się do tak haniebnych strajków, manifestacji, jakie robią w Polsce kolejne grupy zawodowe i społeczne, czyli L4, zwolnienia lewe, szantażowanie całego kraju - powiedział Kołodziejczak.

- Jesteśmy dumą tego kraju i nie będziemy tego ukrywać. Będziemy jasno protestować z głową uniesioną o góry przy "Rocie" i innych pieśniach patriotycznych, a nie jak szczury w domach nie będziemy się chować - zapowiedział Kołodziejczak, nawiązując wprost do strajków policjantów i nauczycieli.

- Tutaj pan dziennikarz powiedział "pana zamkną". Nie, przyjdzie taki czas, że wszystkich tych, którzy przyczyniają się do zdrady polskiej racji stanu, to by będziemy zamykać, a nie ktoś będzie zamykał nas - ostrzegł Michał Kołodziejczak.

Szef MSWiA Joachim Brudziński po proteście 13 marca zapowiadał, że "każdy z przedstawicieli tej chuliganerii, która sprowadziła realne zagrożenie zdrowia i życia uczestników ruchu drogowego musi ponieść konsekwencje wynikające z polskiego prawa".

Dwa dni później stołeczna policja opublikowała zdjęcia twarzy 30 uczestników głośnej akcji Agrounii na pl. Zawiszy w Warszawie. Poprosiła o pomoc w ich identyfikacji. Przyjęła też od Zarządu Dróg Miejskich wniosek o ściganie sprawców uszkodzenia nawierzchni jezdni w miejscu protestu.

Jak poinformowała policja, straty oszacowane zostały na prawie 34 tysięcy złotych. Karolina Gałecka, rzecznik prasowy ZDM, wyjaśnia money.pl, że 34 tys. zł to straty materialne w infrastrukturze drogowej, a kolejne 150 tys. zł to koszty przygotowania projektu organizacji ruchu i materiałów.

- Razem daje to kwotę 184 tys. zł. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Policja podała w komunikacie tylko i wyłącznie straty materialne - wyjaśniała Gałecka.

Podczas samego protestu policji udało się zatrzymać tylko osiem osób, które zwolniono po postawieniu im zarzutów chuligańskiego zakłócania spokoju, tamowania ruchu i zanieczyszczania drogi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(46)
WYRÓŻNIONE
Andretti
6 lat temu
Brudzinski , scigajcie zlodzieji a nie ludzi chcacych dobra Polskiego rolnika.
Doktor wiee
6 lat temu
Państwo z dykty i tektury zamiast łapać złodziei którzy kradną miliony chce się wykazać gnębiąc rolników .Brawo!!
jimmy
6 lat temu
Ciekawe gdzie był Brudziński gdy górnicy palili opony?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (46)
Polak
6 lat temu
Od kiedy to środowisko rolnicze jest duma tego kraju. Już wiem, od momentu kiedy wstąpiło do klubu LGBT. .
emeryt
6 lat temu
Oj tam Oj tam. Nie mogą złapać Fajęty Fajtłapy czy jak mu tam to wsadzą Kołodziejczaka. Ważne ,że sztuki będą się zgadzać i łysy odtrąbi się sukces.
124
6 lat temu
Zawsze jakiś idiota się znajdzie.mam znajomych rolników i zaden tak nie narzeka z nich.
RAMZES12
6 lat temu
PRYCZA CZEKA NA BURAKA
Ryszard
6 lat temu
Brawo panie Michale niedługo bendzie się aresztować żydów z PiS ,PO ,PSL ,SLD ,Nowoczesnej i Balcerowicza W Polsce tylko Polskie partie polityczne ONR ,Kukiz ,Ruch Narodowy ,Konfederacja i II-ga Rzeczpospolitapolska i Polak na prezydenta
...
Następna strona