Rząd w rozporządzeniu wydłużył prawo do zasiłku rodziców dzieci do lat 8, o ile nie chcą ich posyłać do żłobków i przedszkoli, ale tarcza antykryzysowa 3.0, która jest ustawą, uzależniła prawo do zasiłku od tego, czy żłobek lub przedszkole jest otwarte - czytamy w "Rzeczpospolitej". A ustawa ma pierwszeństwo nad rozporządzeniem.
Czytaj też: Praca zdalna to niepłatne nadgodziny?
Dlatego przepisy trzeba pilnie poprawić, bo od poniedziałku 25 maja ludzie tracą prawo do pomocy państwa. Zmiany w specustawie koronawirusowej obowiązują od 25 maja. Rodzice dzieci do lat 8. nie będą mogli skorzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego na dziecko z powodu zamknięcia żłobka, przedszkola, klubu dziecięcego czy szkoły, o ile żłobek czy przedszkole będą otwarte, ale rodzice podejmą decyzję o osobistym sprawowaniu opieki nad dzieckiem.
Już na etapie prac legislacyjnych zwracał na to uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich, ale bezskutecznie. Jak napisał do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg, mimo zapewnień, że "rodzice mogą być spokojni, bo dodatkowy zasiłek opiekuńczy został wydłużony do 14 czerwca i przysługuje również tym rodzicom, którzy mimo otwarcia np. żłobka zdecydują się osobiście sprawować opiekę nad dzieckiem", to wyjaśnienia te nie w pełni znajdują umocowanie w obowiązujących przepisach.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl