Co tak naprawdę zmieni się teraz u naszych południowych sąsiadów? Zatwierdzone przez parlament nowe prawo dotyczyć będzie zarówno właścicieli bezpośrednich, jak i pośrednich. W konsekwencji rząd może wpływać na stosunki własnościowe w ok. 20 spółkach.
Planowane w nich zmiany najpierw muszą jednak zostać zaakceptowane przez słowackie ministerstwo gospodarki. Jeżeli uznano by, że transakcja zagraża bezpieczeństwu Słowacji lub UE, rząd mógłby zablokować zmiany. Od takiej decyzji gabinetu przysługuje prawo odwołania do Sądu Najwyższego.
Minister gospodarki Richard Sulik powiedział w parlamencie, że ustawa jest zgodna z unijnym prawem i funkcjonuje w większości państw członkowskich.
Nowelizację prawa o infrastrukturze krytycznej, do której przynależność poszczególnych firm jest niejawna, została rozpoczęta, gdy pojawiły się problemy z finansowaniem bardzo zadłużonej największej na Słowacji firmy energetycznej Slovenske Elektrarne (SE).
Jej głównym wierzycielem jest rosyjski bank Sberbank, który jako zabezpieczenie kredytu chciał przejąć akcje SE. Sulik powiedział w piątek w parlamencie, że bank wycofał się z tego żądania.
Nowe prawo nie odnosi się oczywiście do polskiego Orlenu. Polski koncern wszedł na słowacki rynek detaliczny w kwietniu 2019 roku. Obecnie posiada tam 20 stacji pod marką Benzina ORLEN.
Najszybciej rosnącym segmentem sprzedaży na stacjach paliw Benzina - Grupa ORLEN jest oferta gastronomiczna, której wolumeny wzrosły przez ostatnie osiem lat o 320 proc.
Orlen dysponuje siecią ponad 2840 stacji paliw, zlokalizowanych w Polsce, Czechach, Niemczech, Słowacji i na Litwie. Na koniec trzeciego kwartału 2020 roku w ramach sieci funkcjonowało ponad 2181 punktów gastronomicznych Stop Cafe oraz star Connect, w tym blisko 592 sklepów convenience pod marką O!SHOP.