Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Zaskoczenie w Czechach. Takiej inflacji nikt się nie spodziewał

79
Podziel się:

Takiego wyniku inflacji u naszych południowych sąsiadów nikt się nie spodziewał. Wzrost cen w październiku w Czechach spadł bowiem do 15,1 proc., choć rynek spodziewał się wyniku blisko 18 proc. Co się wydarzyło? Wszystko za sprawą rządowej tarczy antyinflacyjnej, która skutecznie zamortyzowała ceny energii.

Zaskoczenie w Czechach. Takiej inflacji nikt się nie spodziewał
W Czechach nastąpiło zaskoczenie inflacyjne. Co się stało? (Getty Images, Thierry Monasse)

We wrześniu roczna dynamika inflacji konsumenckiej CPI w Czechach wzrosła do najwyższego od końca 1993 roku poziomu 18 proc. i tym samym stała się wyższa niż ta sama miara tempa inflacji w Polsce (+17,2 proc.). Ekonomiści spodziewali się, że w październiku roczna dynamika CPI w Czechach lekko spadnie do poziomu 17,9 proc.

"Wyraźne spowolnienie inflacji konsumenckiej w październiku wynika głównie ze znacznego spadku rocznej dynamiki cen administracyjnych w wyniku działań rządu mających na celu amortyzację wysokich cen energii" - przekonuje czeski bank centralny.

Inflacja spada. Oto co zrobili Czesi

I tak w jesiennej projekcji Bank Czech zakładał inflację w październiku na poziomie 17,4 proc. Tymczasem obniżyła się ona do 15,1 proc. Wzrost cen administrowanych spadł z 27,7 proc. rok do roku (r/r) do zaledwie 8,1 proc. r/r. Wszystko za sprawą działań rządowych.

Czescy politycy dopłacają bowiem z publicznej kasy do rosnących rachunków za prąd do końca 2022 r. Znieśli też opłatę OZE do końca 2023 r. Czeski bank przekonuje, że gdyby nie te działania, inflacja nad Wełtawą byłaby o 3,5 pkt. proc. wyższa.

Widać to zresztą w pozostałych składowych CPI. "Inflacja bazowa obniżyła się tylko nieznacznie w październiku i pozostaje wysoka, odzwierciedlając jedynie powolny spadek inflacji cen produkcji przemysłowej za granicą oraz osłabienie popytu krajowego" - pisze bank centralny Czech.

"W połowie 2023 r. inflacja spadnie do poziomu jednocyfrowego. Sprzyjać temu będzie dalsze łagodzenie presji kosztowej, ochłodzenie zagranicznego wzrostu gospodarczego oraz popytu wewnętrznego i rynku pracy, odzwierciedlające m.in. zaostrzenie polityki pieniężnej" - przewiduje.

W Polsce NBP spodziewa się, że inflacja zejdzie do poziomu jednocyfrowego w IV kw. przyszłego roku i ma wynieść ok. 8 proc. - podał podczas czwartkowej konferencji prasowej prof. Adam Glapiński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(79)
WYRÓŻNIONE
Bizancjum
2 lata temu
Przez Glapinski i jego zastępca Pani Marta Kinghtly są zadowoleni,zapewne dostaną na koniec roku nagrody po milionie złotych za walkę z inflacją.
Tytus
2 lata temu
A u nas ciągle i ciągle w górę. pis zalewa rynek bezwartościowym pieniądzem, a jaszcząb z nbp nie robi absolutnie NIC, żeby chociaż próbować walczyć z inflacją.
Tia
2 lata temu
Że też człowiek musiał się urodzić w tak złodziejskim kraju,30 lat po prlu minęło I dalej doją.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (79)
halesz
2 lata temu
bo pepiki robia zakupy u polnocnego sasiada
Stefano
2 lata temu
No bo tam są politycy-nie-aż-takie-zlodzieje, a i eksperci innegp sortu.
Cze Chu
2 lata temu
Platformę z resztą tzw opozycji wysłać do Czech i niech tam zbijają inflację...
Emeryt
2 lata temu
A my w Polsce będziemy mieć 15 emeryturę! I wara od Niej...
Miska ryżu
2 lata temu
A tym czasem w Polsce mamy 20% średniej inflacji, natomiast konsumencka wynosi 26%. 8% to tzw putin inflacja, pozostała część to PiS inflacja
...
Następna strona