"Dane z rynku pracy jak marzenie: +340 tys. nowych etatów, płace z poprzedniego miesiąca zrewidowane w dół, wzrostem stopy bezrobocia raczej nikt na rynku się nie przejmie. Fed może pauzować. Cuda, cuda ogłaszają" – komentują analitycy Pekao.
Analitycy mBanku również przede wszystkim podkreślają, że dane "roztrzaskały konsensus". Ich zdaniem "szczegóły raportu nie są już tak jednoznaczne, ale do pesymizmu daleko".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zauważają eksperci z mBanku, płace w USA w dalszym ciągu rosną w solidnym tempie, któremu z pewnością daleko do zgodności z celem inflacyjnym Fed. "To potencjalnie najbardziej przejmujący punkt raportu z punktu widzenia władz monetarnych" – ocenia mBank.
Ich zdaniem są jednak i mniej optymistyczne znaki: stopa bezrobocia wzrosła o 0,3 pkt. proc., a liczba przepracowanych godzin w tygodniu kontynuuje spadki.
Stopy procentowe w USA – majowa podwyżka może byś ostatnią
Przedstawiciele amerykańskiego banku centralnego (Fed) wielokrotnie podkreślali, że dane z tynku pracy są dla nich kluczowe w ocenie tego, czy kontynuować politykę zacieśniania polityki monetarnej.
Fed podwyższa stopy procentowe, by walczyć z inflacją, która w ostatnich miesiącach w USA spada, jednak dalej znajduje się powyżej celu ustalonego na poziomie 2 proc.
W kwietniu wyniosła 4,9 proc., co w ocenie szefa Fedu Jerome'a Powella jest poziomem zbyt wysokim, by uznać sukces w walce ze wzrostami cen. Z drugiej strony po ostatniej majowej podwyżce Powell zasugerował, że może być ona ostatnią w tym cyklu.
W jej wyniku przedział stopy funduszy federalnych to 5-5,25 proc. To najwyższy poziom od 16 lat.