"W związku z dzisiejszymi informacjami Prokuratury Regionalnej w Łodzi oraz CBA, informujemy, że PKN ORLEN współpracuje z właściwymi organami w celu całkowitego wyjaśnienia spraw związanych z działalnością byłego prezesa, odwołanego w grudniu 2015 roku. Dążymy do jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji" - brzmi komunikat Orlenu po zatrzymaniu byłego prezesa spółki.
Były prezes największej naftowej spółki w Polsce został zatrzymany w związku z podejrzeniami o "niegospodarność wielkich rozmiarów" oraz przestępstw karno-skarbowych. Poza Jackiem K. na polecenie Prokuratury Regionalnej w Łodzi zatrzymane zostały dwie inne osoby z kierownictwa PKN Orlen.
Jak poinformowała w komunikacie Prokuratura Krajowa, śledztwo zostało zapoczątkowane kontrolą CBA w spółce. Funkcjonariusze Biura mieli zakwestionować sposób "zarządzania mieniem, w zakresie umów na wybrane usługi zlecane przez Polski Koncern Naftowy Orlen S.A.".
Ze sprawozdania Centralnego Biura Antykorupcyjnego za rok 2017 wynika, że funkcjonariusze mieli stwierdzić "przypadki dokonywania płatności za za zlecane usługi mimo braku dowodów potwierdzających ich wykonanie". Łączny kwota takich transakcji to 1,17 mln zł. Wątpliwości agentów Biura wzbudziły także "nieuzasadnione koszty" w wysokości 530 tys. zł związane z organizacją na Stadionie Narodowym w 2014 r. Verva Street Racing - Dakar. Orlen miał także "odpuścić" sobie nadzór nad rozliczeniem przychodów ze sprzedaży biletów, co doprowadziło do utraty niemal 3 mln zł.
Wszystkie te wskazane w raporcie CBA transakcje na łączną kwotę 4,7 mln zł stanowiły podstawę do skierowania zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa właśnie wyrządzenia szkody majątkowej przez osoby zarządzające spółką, czyli właśnie "niegospodarności".
Jacek K. spółką kierował od 2008 do 2015 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl