Zbigniew Jagiełło zrezygnował z fotela prezesa PKO BP w czerwcu 2021 roku, po 12 latach zarządzania państwowym bankiem. Była to zaskakująca decyzja. Teraz, kiedy po wielkich zmianach opadł kurz, Jagiełło w wywiadzie z money.pl po raz pierwszy komentuje odejście z państwowego banku - wywiad wideo dostępny poniżej.
- PKO Bank Polski dla mnie to piękna historia - 11 lat, 8 miesięcy i 7 dni. Modernizacja banku, stworzenie najprężniejszej, największej, najpiękniejszej firmy finansowej w kraju. To oczywiście zasługa tysięcy pracowników, setek menadżerów, z którymi miałem przyjemność współpracować. Natomiast ta historia, jak każda, dobiegła końca – mówi Zbigniew Jagiełło, laureat nagrody money.pl.
- Stworzyliśmy nowoczesną instytucję. Daliśmy Polsce IKO, BLIKA, chmurę krajową. Takie rzeczy, które na pewno zostaną w historii. Przyszedł czas, że trzeba się rozstać, z różnych perspektyw można to różnie interpretować. Nasuwa mi się taki piękny wiersz Zbigniewa Herberta, gdzie jest fraza: "To wcale nie wymagało wielkiego charakteru" – podsumowuje ponad dekadę prezesury w PKO BP Jagiełło, który obecnie związany jest z polskim fintechem BLIK i Asseco International Jagiełło.
Były prezes jest też spokojny o sam bank PKO BP. Zdaniem Jagiełły sytuacja banku jest bardzo dobra.
- Bank PKO BP jest w dobrej, bardzo dobrej kondycji — wszystkie parametry efektywnościowe, koszty ryzyka, koszty dochodów, rozwiązanie problemu przy współpracy z akcjonariuszami portfela kredytów hipotecznych denominowanych w walutach obcych. Także przed bankiem piękna przyszłość – powiedział w programie "Money. To się liczy" Zbigniew Jagiełło.
Jagiełło: Inflacja nie jest zaskoczeniem
Zapytany o komentarz do obecnej sytuacji ekonomicznej w kraju, a w szczególności o rekordową i niewidzianą od dwóch dekad w Polsce inflację.
- Jasne jest, że sytuacja związana z inflacją nie jest zaskoczeniem ani dla banku centralnego, ani dla analityków i obserwatorów rynku. To, czy będzie to przejściowe, to jest pytanie, ile to będzie to trwało. Uważam, że po pierwsze to jest tak, że to pandemiczne obniżenie stóp było za głębokie. Nie było też odpowiednio komunikowane. Wychodzenie z tego jest również za późno i za mało – mówi money.pl Jagiełło.
Jagiełło o BLIKU: Wycena powinna być dwa lub trzy razy większa
Polski menadżer po odejściu z banku związał się z fintechem BLIK. - Zajmuję się już nowymi wyzwaniami, które w jakimś sensie na mnie czekały, bo uważam siebie za jednego z ojców BLIKA. On powstał z mojej inicjatywy, gdy namawiałem prezesów i prezeski, bo również prezes Małgorzata Kołakowska, była ówczesna prezes ING Banku. Zdecydowali się z mojej inicjatywy, żeby utworzyć Polski Standard Płatności. To się udało. Teraz dzięki właśnie akcjonariuszom BLIKA zostałem niezależnym członkiem Rady Nadzorczej. No i moja rola jest tam, żebyśmy razem z zarządem – Moniką Król, Darkiem Mazurkiewiczem – spróbowali przejść na wyższy poziom - mówi Jagiełło.
Przed BLIKIEM teraz kolejne wyzwania, w których realizacji chce pomóc Jagiełło. Po płatnościach w e-commerce nadszedł czas na wdrożenie płatności offline.
- BLIK jest czempionem w klasie płatności w e-commerce. Teraz czas na offline, czyli płatność bezstykową za pomocą smartfona w sklepach. To jest coś, o czym marzyłem kilka lat temu, stąd zaproszenie Mastercard do BLIKA. To się udało, niestety pandemia przeszkodziła bankom, żeby to wdrożenie BLIKA bezstykowego odbyło się wcześniej. No i teraz to będzie druga noga i kolejne jakby nogi BLIKA w kraju – mówi w rozmowie z money.pl Jagiełło.
Kolejnym krokiem polskiego fintechu ma być ekspansja na rynki zagraniczne. Ma w tym właśnie pomóc Zbigniew Jagiełło, dzięki swoim kontaktom z zagranicznymi instytucjami finansowymi. Ekspansja stała się faktem, ale do czasu podpisania umów Jagiełło nie chce zdradzać żadnych szczegółów. - Jeżdżę do tych destynacji i przekonuję: koledzy i koleżanki, to jest fantastyczne narzędzie. Możecie mieć tak samo, jak w Polsce – mówi Zbigniew Jagiełło.
BLIK jest wyceniany na miliard dolarów, ale zdaniem Jagiełły to za mało. Dzięki ekspansji wycena może wzrosnąć kilkukrotnie. - Wartość dla akcjonariuszy, o której mówią fundusze inwestycyjne, które pukają do BLIKA, to miliard dolarów. To jest za mało. Wspieram zarząd, że ta wycena powinna być dwa lub trzy razy większa. Taka jest idea, żeby BLIK tyle kosztował – mówi były prezes PKO BP.
Jagiełło o Asseco: Chcę pomóc, żeby ta firma była globalna
To niejedyne zajęcie Jagiełły po odejściu z fotela prezesa PKO BP. Menadżer związał się także z jednym z liderów polskiego sektora IT – Asseco.
- Druga moja instytucja, do której zostałem zaproszony przez prezesa Adama Górala, to jest Asseco International. Kolejna wielka polska firma, która w tym roku kończy 30 lat. Uważam, że jest to fantastyczna rzecz, która się Polsce przydarzyła. Słyniemy z bardzo dobrych informatyków, którzy wygrywają konkursy na całym świecie. Chodzi o to, żebyśmy przeskoczyli ten etap, w którym sprzedajemy swój intelekt i coś, co się nazywa informatyce body leasing. Asseco jest czempionem polskiej informatyki. Jest to szósta największa firma informatyczna w Europie. Chciałbym pomóc tak, jak potrafię, żeby ta firma była globalna – opowiada o swoim nowym zajęciu Jagiełło.
Czym jest szczodrość?
Jagiełło jest związany z sektorem IT nie tylko dzięki współpracy z BLIKIEM i Asseco. Były prezes banku współpracuje także wrocławską uczelnią.
- Trzecią rzeczą, w którą się zaangażowałem, gdy mówimy o informatykach, to jestem członkiem rady Politechniki Wrocławskiej. PW zaprezentowała na początku roku akademickiego swój nowy Wydział Informatyki. Największy w Polsce, na którym studiuje 5000 studentów różnego rodzaju szczebli od licencjata po magisterium, jak również studia doktoranckie. I to jest też taki zastrzyk wsparcia informatycznego dla polskiej gospodarki, a gdy popatrzymy szerzej, w jaki sposób powinniśmy otwierać się na młodych ludzi, to oczywiście migracja do Polski. Migracja musi mieć stabilniejsze podstawy dla młodych ludzi. Żeby nie musieli co chwilę odnawiać swojego statusu przebywania w Polsce pozwolenia. Jeżeli taki młody człowiek zakotwiczy się w Polsce, urodzą mu się dzieci, to on z nami zostanie. Powinniśmy być bardziej szczodrzy w tej polityce – opowiada money.pl o nowych wyzwaniach Jagiełło.
Na czym ma polegać szczodrość według Zbigniewa Jagiełły? Menadżer uważa, że powinniśmy pomóc młodym specjalistom z innych krajów się zakorzenić w naszym kraju. Tu ważną kwestią jest też sytuacja na rynku mieszkaniowym. Zdaniem byłego prezesa PKO BP nie chodzi wyłącznie o kwestię własności, ale także unormowanie wynajmu w Polsce.
Zamiast kupna mieszkania - wynajem
- Młodzi ludzie potrzebują własnego lokum, ale nie musi być on oparty na własności. Bo będąc młodym człowiekiem, nie mam jeszcze tyle zasobów finansowych, żeby od razu mieć własne mieszkanie. Chodzi o to, żeby te mieszkania na wynajem były powszechnie dostępne. Tutaj mam wrażenie, że jeżeli chodzi o Pogram Mieszkanie Plus, który wystartował, problemem były rozbuchane oczekiwania – tłumaczy Jagiełło.
- Tak samo w budownictwie mieszkaniowym proces od podjęcia decyzji do przejścia przez różne procesy inwestycyjne i gotowe mieszkanie, to jest pewnie trzy, cztery lata. Tutaj trzeba być cierpliwym. Natomiast oczywiście należy uwalniać różnego rodzaju ograniczenia biurokratyczne. Duża powszechność tanich mieszkań na wynajem. To można na różne sposoby stymulować. To jest program na 5, 10 czy 15 lat, jeżeli pójdziemy ścieżką kredytową – dodaje menadżer związany z BLIKIEM i Asseco.
Według Jagiełły drogą nie jest kupowanie mieszkań na kredyt. W Polsce wciąż brakuje sensownych rozwiązań związanych z najmem mieszkań.
- Jeżeli pójdziemy ścieżką kredytową, to mamy bąbel mieszkaniowy, że mieszkań nie ma. Będziemy mieli bąbel mieszkaniowy, że stopy wrosną i raty kredytowe będą wyższe. Będzie szukanie winnych i karanie niewinnych. Problem jest w oczekiwaniu rozwiązania problemu kredytów mieszkaniowych przez ich powszechną dostępność. W momencie, kiedy rynek będzie się zmieniał, będziemy mieli wysokie stopy, mamy wysoką inflację. Nie będę zaskoczony, jeżeli w perspektywie kilku lat stopy będą kilka razy większe niż obecnie. Wiele osób, które brały kredyty przy obecnej stopie, będą uważały, że ktoś został wprowadzony w błąd. Na wielu forach dmucham na zimne, mówię, żebyśmy nie byli mądrzy po szkodzie, tylko ten problem braku dostępności mieszkań trzeba rozwiązywać przez szeroką dostępność mieszkań na wynajem - mówi Jagiełło.
Jagiełło jest jednocześnie zdania, że kwestie związane z wynajmem powinny być wspierane przez państwo legislacyjnie, ale realizowane przez sektor prywatny.
- Państwo powinno robić regulacje. Jeżeli państwo wkracza do gospodarki i chce być podmiotem, który konkuruje z prywatnymi przedsiębiorcami, jest to nieszczęście dla kraju. W takiej konkurencji musi przegrać. Państwo powinno stwarzać rozwiązania prawne i organizacyjne – mówi Jagiełło w rozmowie z money.pl.
Zbigniew Jagiełło - za wieloletnią stabilizację polskiego sektora bankowego - został nagrodzony przez money.pl tytułem Człowieka Roku. Money.pl nagrodziło również Firmę Roku, Technologię Roku oraz przyznało nagrodę specjalną.