Jak poinformował we wtorek adwokat Zbigniewa Stonogi, sąd zdecydował o wydaleniu z Holandii jego klienta.
- Jadę do Polski na pewną śmierć, zapewne na Okęciu pojawię się za cztery dni – powiedział PAP Zbigniew Stonoga.
Do Holandii Stonoga przyjechał po tym, jak odmówiono mu udzielenia azylu w Norwegii. Podczas jego pobytu w kraju polskie prokuratury skierowały przeciwko niemu sześć Europejskich Nakazów Aresztowania.
To spowodowało, że postępowanie azylowe zostało umorzone, ponieważ, jak wyjaśnił Stonoga, "wnioski ENA mają w Holandii pierwszeństwo do rozpatrywania".
Jak podaje Prokuratura Krajowa, Stonoga w ciągu ostatnich 20 lat był skazany 28 razy m.in. za oszustwa, zniesławienia i znieważenia.
W tej chwili podejrzany jest m.in. o oszustwa podczas prowadzenia działalności charytatywnej na kwotę ponad 900 tys. zł i pranie pieniędzy w latach 2015-2017.
Inna sprawa dotyczy podejrzenia przywłaszczenia przez Zbigniewa Stonogę 253 tys. zł w okresie od października do grudnia 2019 r. na szkodę fundacji swojego imienia, a także prania pieniędzy.
Stonoga do żadnego z zarzutów się nie przyznaje i twierdzi, że zarówno on, jak i jego rodzina, jest przez polskie władze prześladowany.