Ostatnie tak duże zbiory pszenicy w Australii miały miejsce cztery lata temu. Z produkcji wynoszącej 31,8 mln ton pszenicy ozimej w sezonie 2016/2017 wyeksportowano wówczas blisko 16,1 mln ton.
Tymczasem pozostali najwięksi eksporterzy pszenicy szykują się na gorsze zbiory. Będzie to głównie skutek upałów, susz i powodzi, które nawiedziły różne rejony świata w tym roku.
W efekcie tego, w USA zbiory będą najgorsze od 19 lat, podobnie jak w Kanadzie, gdzie według szacunków będą o około 32 proc. niższe niż rok wcześniej. Z kolei zbiory w Rosji w tym roku szacowane są na 72,5 mln ton, czyli o 12,5 mln ton (15 proc.) mniej niż rok wcześniej.
Z prognoz KE wynika z kolei, że wśród największych unijnych producentów najlepsze plony zbóż o blisko 14,3 mln ton zapowiadane są we Francji. W Niemczech będą one większe o 0,6 mln ton. Natomiast w Polsce produkcja pszenicy według szacunków spadnie o 1,2 mln ton w porównaniu z okresem sprzed roku, co daje 10,7 mln ton.
Ceny pszenicy rosną, bo zbiory są niższe od oczekiwań
Tymczasem światowe zapasy pszenicy są niższe od oczekiwań. Z ostatniego raportu amerykańskiego departamentu rolnictwa wynika, że obecnie wynoszą 279 mln ton, wobec prognozy 288 mln ton.
Rekordowy eksport zboża. Jesienią ceny mogą wzrosnąć
W ostatnim czasie wiele krajów zaczęło również korygować swoje szacunki dotyczące tegorocznych zbiorów pszenicy, wśród nich jest m.in. Kanada oraz Francja. Swoje prognozy na kolejny sezon obniżyła też Rosja - informuje pb.pl.
Odbija się to na światowym rynku pszenicy. W efekcie w ostatnim czasie ze względu na pojawiające się obawy o podaż zbóż, ceny pszenicy gwałtownie rosną. W rezultacie cena pszenicy w USA powróciła do poziomu 7 dolarów za buszel.