Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|

Zbożowy zgrzyt po wizycie Andrzeja Dudy w Kijowie. Jest reakcja kancelarii

20
Podziel się:

Wraca temat ukraińskiego zboża. Prezydencki sekretarz stanu Marcin Przydacz reaguje na wpis na Twitterze dotyczący zakazu importu ukraińskich produktów do Polski. Profil KievPost po reakcji strony polskiej usunął kontrowersyjny wpis.

Zbożowy zgrzyt po wizycie Andrzeja Dudy w Kijowie. Jest reakcja kancelarii
Andrzej Duda z kolejną wizytą w Kijowie (PAP, Vladyslav Musiienko)

Andrzej Duda kolejny raz odwiedził Kijów razem z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą. Po wizycie doszło do pewnego zgrzytu, który dotyczył kwestii zbożowych.

Do zamieszania przyczynił się wpis, który pojawił na profilu KyivPost na Twitterze. Dotyczył on rzekomego zniesienia "blokady importu" ukraińskiego zboża 15 września.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Budżet robiony na serwetce". Ekspert nie miał litości: nic tego nie usprawiedliwia

Szybka reakcja Kancelarii Prezydenta

Do wpisu odniósł się szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP Marcin Przydacz.

Nie, prezydent Duda tego nie powiedział. Ta informacja wprowadza w błąd. W rzeczywistości prezydent powiedział, że istnieje potrzeba skutecznego mechanizmu zapobiegania nadużyciom – czytamy we wpisie prezydenckiego sekretarza stanu.

Wpis na temat zniesienia ograniczeń zniknął z profilu KyivPost. Przypomnijmy, że 15 kwietnia Polska zamknęła granicę dla zbóż i towarów przywożonych z Ukrainy. Była to jednostronna decyzja naszego kraju — tymczasem ustalenia dotyczące ograniczeń w handlu muszą być podejmowane przez całą Wspólnotę.

Wpis KievPost dotyczył pytań, które padły w trakcie konferencji w Kijowie. Andrzej Duda w ten sposób odniósł się do kwestii ograniczeń w trakcie wspólnej konferencji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim:

Przede wszystkim są kwestie, które muszą zostać uporządkowane, ale to wymaga czasu. Ten czas jest potrzebny po to też, żeby uniknąć pewnych zjawisk, które mają bardzo negatywny impakt gospodarczy i społeczny i to jest kwestia ważna, stąd była konieczność wprowadzenia tych ograniczeń. Liczę na to, że one będą mogły zostać w jak najszybszym terminie, zdjęte, właśnie przede wszystkim poprzez to, że mechanizmy zostaną dobrze wypracowane i będą one umożliwiały skuteczne, bez różnych zjawisk patologicznych, prowadzenie tej wymiany handlowej i prowadzenie tranzytu – powiedział prezydent Duda.

Zakaz importu ukraińskich produktów

28 kwietnia KE osiągnęła porozumienie z "piątką" w sprawie zakazu importu ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Weszło ono w życie od 2 maja. Zgodnie z nim nie można swobodnie dopuszczać do obrotu ukraińskich nasion: pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Natomiast nadal mogą one przejeżdżać w tranzycie przez piątkę wspomnianych państw. Obecne regulacje mają obowiązywać do 15 września.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
Prezydent2025
rok temu
Problemów w relacjach polsko-ukrainskich nie da się na dłuższą metę zamieść pod dywan.
Selek
rok temu
A o ekshumacje na Wołyniu się nie upomniał? 11 lipca i 80 rocznica RW się zbliża ... .
Teść
rok temu
Duda lata fotki sobie z "bratem" robić a Zeleński wie, że on jest nikim bo kadencja się kończy i go olewa. Nawet garnituru nie założył, wygląda obciachowo spotkanie z nim.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
tedi
rok temu
A gdzie przeprosiny za zbrodnie na Wołyniu !!!
krycho
rok temu
dlatego Ukraina nigdy nie może wejść do unii europejskiej ponieważ rolnictwo w Europie przesanie istnieć
JANEK
rok temu
Media nie są po to byś dowiedział się prawdy, lecz po to ,by zaprogramowac Twoje myślenie tak abyś uwierzył że jest to prawda."Im kłamstwo jest bardziej sprzeczne z prawdą, tym jest skuteczniejsze" cytat; Antoni Macierewicz. "Chłopi są pazerni, daje im się parę złotych przed wyborami i na nas zagłosują. To słyszałem z ust najważniejszego polityka PiS-u" – przyznał w wywiadzie na antenie Radia Wnet. Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa i rozwoju wsi.
set
rok temu
Pierwszy raz w historii jest chyba problem z nadmiarem żywności. Normalni ludzie w takim wypadku wysiadają z ciągników i zaczynają czytać książki. Ale nie polscy producenci. Może oni się boją, że nie będą mieli co jeść. To jest irracjonalne zachowanie, irracjonalna postawa. Ci ludzie nie potrafią żyć i trzeba ich wysłać do psychologa.
fghk
rok temu
Trzeba JUZ TERAZ przewidziec konsekwencje wejscia tego kraju do UE. Panstwa uprzemysłowione tego nie odczuja, ale rolnicza Polska, wraz z gospodarka oparta na taniej sile roboczej - kazdy z was potafi przewidziec co sie stanie z fabrykami, z rolnikami oraz z siedzibami firm dzis lezacymi w Polsce. Spakuja swoje blaszane fabryki i bezrobocie w Polsce bedzie siegalo 40%.