Materiał partnera Kandydat.pl
Skalę wpływu pandemii na rynek pracy dopiero poznamy. Oficjalne dane dotyczące wybranych okresów badawczych pojawiają się ze sporym opóźnieniem. Zanim więc będziemy świadkami kompleksowej, rzeczowej dyskusji o wpływie koronawirusa na kondycję gospodarki i poziom zatrudnienia musimy polegać na danych cząstkowych.
A te są następujące: bezrobotnych jest najwięcej od roku (stopa bezrobocia wynosi ponad 6 proc.), cała gospodarka w 2020 r. skurczy się od kilku do kilkunastu procent. Pierwszy raz, po niemal trzech dekadach nieprzerwanego wzrostu.
Niektóre branże – turystykę, beauty, eventy - pandemia złamała, inne – e-commerce, produkcja przemysłowa, sektor IT - mają się dobrze. Jeszcze inne – budownictwo, logistyka – zostały zaatakowane nierównomiernie. Dużym firmom, o ugruntowanej pozycji i renomie, pandemia nie doskwiera tak, jak podmiotom małym.
Jeszcze kilka tygodni temu każda prognoza była ostrożna, żeby nie powiedzieć pesymistyczna. Narodowy Bank Polski w połowie lipca przewidywał, że w drugim kwartale PKB skurczy się o ponad 10 proc., a powrót do stanu sprzed pandemii zajmie miesiące. Chwile później spłynęły jednak dane o kondycji sektora produkcyjnego za drugi kwartał i wszyscy mieli powód do uśmiechu. Po dychawicznym maju, w czerwcu widać duże odbicie. W górę wystrzelił też wskaźnik ufności konsumenckiej, co może dobrze wróżyć popytowi wewnętrznemu. Tylko, co to wszystko tak naprawdę oznacza?
Nowe rozwiązanie dla poszukujących zarówno pracy, jak i pracowników
- Gospodarka wysyła niejednoznaczne sygnały – mówi Bartosz Sendrowicz, z Pracowni EB. - Z jednej strony wzrosło bezrobocie, a zamrożone zostały budżety na promocje, czy podwyżki. Z drugiej jednak, cała masa firm podjęła trudną walkę. Sięgnęła po pomoc publiczną, wprowadza nowe usługi, a nawet traktuje obecny czas inwestycyjnie, zwiększając zatrudnienie – tłumaczy.
Efekt jest taki, że na rynku jest spora grupa nowych bezrobotnych oraz – równolegle - duże grono firm, które mają wakaty. – My chcemy obie strony zbliżyć do siebie, dlatego stworzyliśmy darmowy serwis Kandydat.pl – wyjaśnia Adam Wąsik, pomysłodawca serwisu.
W istocie jest to wspólna inicjatywa grupy firm, z liderem sektora budownictwa – firmą Budimex na czele. Partnerem medialnym projektu jest Wirtualna Polska. Celem jest wsparcie tych, którzy w skutek pandemii stracili pracę, jak i tych, którzy w tym czasie pracę oferuja, ale nie mogą dotrzeć do odpowiednich kandydatów.
To nie jest kolejny serwis rekrutacyjny
Kandydat.pl to darmowy serwis, który łączy osoby poszukujące pracy, z firmami poszukującymi pracowników. Nie jest to klasyczny serwis rekrutacyjny, w którym kandydat wysyła CV w odpowiedzi na ogłoszenie. Zupełnie nie.
Pracodawca w serwisie zakłada darmowy profil, zamieszcza w nim informacje o tym, w jakiej branży działa, jaki charakter ma praca, którą oferuje i jakich kandydatów szuka. To wszystko.
Kandydat z kolei, wpisuje informacje o swoim wykształceniu, znajomości języków obcych, poszukiwanym stanowisku, oczekiwaniach finansowych i obszarze, w którym chce podjąć pracę. Raptem kilka kliknięć.
- Chcemy, aby Kandydat.pl był łatwym w obsłudze miejscem pierwszego kontaktu. Ale chcemy też, aby dopasowanie było jak najlepsze, dlatego np. pytamy o oczekiwania finansowe. To pozwoli kandydatom nie tracić czasu, na rozmowy z firmami, które nie spełniają ich oczekiwań, a pracodawcom od razu da informację czy spełniają wymagania osoby, która zainteresowała ich swoim profilem. Szczegółowe informacje o kandydacie i jego oczekiwaniach będą widoczne tylko dla pracodawców, których rejestracja podlega weryfikacji ze strony serwisu – tłumaczy Wąsik.
Celem jest, aby pracodawca i kandydat „poznali się” przesyłając sobie prywatną wiadomość. Dalsza komunikacja będzie realizowana już poza serwisem, np. za pośrednictwem popularnych ostatnio aplikacjach do rozmów on-line.
Odpowiedzialność społeczna biznesu szansa dla kandydatów
– Dla nas udział w tej inicjatywie jest bardzo ważny. Przez ostatnie miesiące mocno wspieraliśmy naszych pracowników, teraz chcemy pomóc też innym osobom, które są ekonomicznymi ofiarami pandemii – wyjaśnia Cezary Mączka, Członek Zarządu, Dyrektor Pionu Zarządzania Zasobami Ludzkimi w Budimeksie. I dodaje: - Chcemy wspierać rynek w powrocie do normalności, uważamy, że na tym dziś polega społeczna odpowiedzialność biznesu.
Dla twórców serwisu priorytetem było stworzenie platformy, która wesprze właśnie ekonomiczne ofiary pandemii. Jednak portal może być także przestrzenią dla tych, którzy poszukują zmiany zawodowej. Jeśli więc jesteście kandydatem lub brakuje Wam rąk do pracy – nie zwlekajcie, załóżcie konto, Kandydat.pl to miejsce dla Was.
Materiał partnera Kandydat.pl