W badaniu "Polacy rok po wybuchu pandemii Sars Cov-2" pokazano, że pandemiczna telemedycyna ma swoje mroczne strony, niemniej jest to kierunek, którym powinniśmy zmierzać w kontekście cyfryzowania usług medycznych.
Główne wnioski z raportu to:
- przeszło połowa badanych źle ocenia dostęp do lekarza pierwszego kontaktu w ciągu minionego roku pandemii,
- dla ponad 30 proc. badanych utrudnienia w dostępie do lekarzy źle się odbił na ich zdrowiu,
- prawie 65 proc. respondentów zaczęło korzystać z teleporad i e-wizyt,
- większość tych, którzy skorzystali z teleporady lub e-wizyty zamierza w przyszłości korzystać z nich ponownie w przypadku drobniejszych konsultacji lekarskich.
Choć w oczywisty sposób wymagają dopracowania, trudno oczekiwać, by po pandemii medycyna wróciła do punktu wyjścia z początku 2019 r., podobnie, jak nie oczekujemy, że zdalna praca zupełnie zniknie po zakończeniu pandemii.
Jak mówi Dominik Swadźba, prezes platformy uPacjenta, umożliwiającej zamawianie usług medycznych z dojazdem do domu lub biura, telemedycyna i usługi związane z e-zdrowiem odpowiadają na bardzo ważną potrzebę rynku.
- W ciągu ostatniego roku liczba badań i testów wykonanych za pośrednictwem uPacjenta poszybowała w górę prawie 5-krotnie. Trend "zdrowia z dostawą" dodatkowo spotęgowała pandemia, trudności w przemieszczaniu i ograniczony dostęp do służby zdrowia. Tylko w marcu b.r. liczba Polaków korzystających wizyt domowych uPacjenta wzrosła blisko 3 -krotnie w porównaniu do czasu z początku pandemii - mówi Dominik Swadźba.