Poseł PSL Stanisław Żelichowski ocenił, że powołanie konserwatysty Marka Biernackiego na następcę Jarosława Gowina na funkcji ministra sprawiedliwości, to "mistrzowski ruch" premiera Donalda Tuska. Dzięki temu - zaznaczył - PO nie straci konserwatywnego elektoratu.
Odnosząc się do zdymisjonowania dotychczasowego ministra sprawiedliwości polityk PSL ocenił w poniedziałkowej rozmowie z PAP, że premier nie mógł dłużej tolerować działań Gowina, które "biły w autorytet rządu".
Zdaniem Żelichowskiego, Gowin nie miał większych wpadek w resorcie sprawiedliwości, poza krytykowaną przez PSL reorganizacją sądów rejonowych. Jednak - zdaniem polityka PSL - Gowin zaliczał wpadki zajmując się "sprawami spoza swojego resortu".
Według Żelichowskiego powołanie na miejsce Gowina Marka Biernackiego, który również reprezentuje opcję konserwatywną, jest dobrym rozwiązaniem dla Platformy.
"Nie ma obawy, że z PO odpłynie część konserwatywnego elektoratu. Biernacki jest traktowany jako większy konserwatysta niż Gowin" - powiedział poseł Stronnictwa.
Żelichowski zaznaczył, że szanuje Gowina, jednak dodał, że zastąpienie go przez "bardzo koncyliacyjnego" Biernackiego to dla PSL "dobra zmiana".
Biernacki - mówił Żelichowski - "to człowiek przewidywalny, który miał staż ministerialny, (...) ma dużą wiedzę i potrafi kierować ludźmi".
Zdaniem polityka PSL Gowin nie odejdzie z Platformy, bo jest "zbyt poważnym politykiem". (PAP)
gł/ mok/ jra/