Służby wywiadowcze USA są zdania, że popularny prawicowy blog finansowy ZeroHedge szerzył i wzmacniał antyukraińską propagandę Kremla. Na stronie miały być publikowane artykuły mediów związanych z rosyjskim wywiadem, choć nie wiadomo, czy robił to świadomie.
ZeroHedge cytował portale powiązane z rosyjskim służbami
Zdaniem cytowanych przez AP przedstawicieli władz portal założony przez pochodzącego z Bułgarii biznesmena, znany m.in. z promowania teorii spiskowych, publikował artykuły z pięciu portali powiązanych z rosyjską Służbą Wywiadu Zagranicznego (SWR) oraz Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB).
Teksty miały pochodzić z niszowych stron internetowych takich jak NewsFront, który miał publikować artykuły godzące w reputację Ukrainy bezpośrednio na zlecenie FSB — czy strony związane z Fundacją Kultury Strategicznej, której szef jest według amerykańskich służb agentem SWR. W artykułach m.in. oskarżano USA o podżeganie do wojny na Ukrainie.
Fundacja Kultury strategicznej już w 2020 r. została wpisana na listę podmiotów objętych sankcjami USA i oskarżona o udział w operacji ingerencji w amerykańskie wybory.
Przedstawiciele wywiadu nie wyjaśnili, czy posiadający ponad milion obserwujących na Twitterze portal był świadomy tych powiązań.
ZeroHedge dementuje doniesienia służb
ZeroHedge zadeklarował we wtorek, że "nigdy nie pracował, kolaborował lub kooperował z Rosją ani nie miał żadnych powiązań z agencjami szpiegowskimi".
ZeroHedge założony zyskał popularność w niektórych środowiskach, przedstawiając się jako alternatywne źródło informacji wobec mediów głównego nurtu.
W przeszłości kilkakrotnie był powodem kontrowersji i adresatem oskarżeń o prorosyjskie sympatie. Szefem strony jest pochodzący z Bułgarii i mieszkający w USA biznesmen Daniel Ivandijski, syn byłego funkcjonariusza komunistycznych władz bułgarskich i szefa prorosyjskiego portalu "Ściśle tajne". Zero Hedge działa od 2009 roku.