Rząd chce ulżyć młodym, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy. Obiecał to Jarosław Kaczyński w czasie kampanii przed wyborami do europarlamentu. Udało się już zrealizować obietnicę trzynastej emerytury, niedługo ruszą wypłaty 500+ na każde dziecko, a teraz przyszedł czas na zmiany w ustawie o PIT.
Projekt zmian w przepisach jest zgodny z tym, jak widział go premier Mateusz Morawiecki, a nie była już minister finansów Teresa Czerwińska. Pani minister chciała, żeby zerowy PIT dotyczył tylko tych młodych, którzy pracują na umowie o pracę. Jednak resort finansów ma już nowego szefa i światło dzienne ujrzał projekt, w którym zwolnienie z podatku dotyczy większej grupy młodych.
Zgodnie z projektem załapią się więc ci, którzy wykonują pracę na podstawie stosunku pracy, spółdzielczego stosunku pracy, stosunku służbowego, stosunku pracy nakładczej lub umów zlecenia. Nie ma tu jednak mowy o uldze dla prowadzących własną działalność.
"Jest to pierwszy krok w kierunku zmniejszenia klina podatkowego, czyli różnicy między tym, co podatnik dostaje 'na rękę', a kwotą, którą na jego zatrudnienie wydaje firma" - tłumaczy resort finansów w uzasadnieniu do projektu.
"Zmniejszenie obciążeń dla osób o relatywnie niewysokich pensjach pozwoli młodym ludziom łatwej rozpocząć pracę i równocześnie da możliwość powrotu na rynek pracy osobom pracującym w szarej strefie. Przyczyni się również do poprawy współczynnika aktywności zawodowej osób młodych oraz spadku bezrobocia wśród tej grupy wiekowej" - zapewnia Ministerstwo Finansów.
Zwolnienie dotyczy zarobków nieprzekraczających kwoty 85 528 zł rocznie. Zmiany mają wejść w życie już od 1 sierpnia 2019 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl