"Bez PIT dla młodych" - tak oficjalnie nazywa się nowa ulga podatkowa dla najmłodszych pracowników, czyli zerowa stawka PIT dla osób fizycznych do 26. roku życia. Program był zapowiedzią "piątki Kaczyńskiego", czyli przedwyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości. W Ministerstwie Finansów doszło do zmiany warty, Teresę Czerwińską zastąpił Marian Banaś. I ruszył z kopyta w sprawie zerowego PIT-u.
Czytaj też: Zerowy PIT dla młodych. Jest projekt ustawy
Doszło do kilku zmian, pozytywnych z punktu widzenia podatnika. Przepisy wejdą w życie już 1 sierpnia 2019 r. i to od tej daty będzie obowiązywała zerowa stawka. Jak precyzuje resort finansów, programem "Bez PIT" będa objęte dochody podatników do 26. roku życia w kwocie nieprzekraczającej 85,5 tys. zł rocznie. Czyli zrównają się z górną granicą pierwszego progu podatkowego (dokładnie to 85 tys. 528 zł).
Na zerowy PIT mogą liczyć zarówno zatrudnienia na umowy o pracę, jak i umowy zlecenia. - Dzięki wprowadzeniu ulgi w PIT dla osób do 26. roku życia, osoby, które rozpoczynają swoją karierę zawodową, otrzymają do ręki wyższe wynagrodzenie za swoją pracę. Będzie to istotny impuls do podejmowania legalnego zatrudnienia oraz pozostawania w kraju i rozwijania polskiej gospodarki – powiedział minister finansów Marian Banaś.
Ile konkretnie zostanie w portfelu?
Dla najlepszego zobrazowania ile konkretnie młodzi pracownicy zyskają dzięki uldze podatkowej, Ministerstwo Finansów posłużyło się trzema przykładami. Osoby zarabiające najniższą krajową, pobierające średnie wynagrodzenie oraz takie, których przychód będzie równy górnemu limitowi, by na ulgę się załapać.
I tak osoba zarabiająca miesięcznie 2 250 zł, czyli minimalne wynagrodzenie za pracę w 2019 r., zyska 133 zł w skali miesiąca, co przekłada się na dodatkowe 1 592 zł w skali całego roku podatkowego.
Z kolei zarabiający równowartość obecnego średniego wynagrodzenia, tj. 4 765 zł, każdego miesiąca dostaną 355 zł więcej, a w ciągu roku będzie to już 4 261 zł.
Oczywiście w najkorzystniejszej sytuacji będą ci najmniej liczni. Czyli osoby, które mają mniej niż 26 lat, a już zarabiają w granicach pierwszego progu podatkowego, konkretnie 7 127 zł i 33 gr miesięcznie. Właśnie w skali miesiąca zyskają aż 564 zł, co przekłada się na dodatkowe 6.768 zł każdego pełnego roku podatkowego, aż do ukończenia 26 lat.
Powyższe dotyczy jednak pełnego roku podatkowego, czyli kwoty te odnoszą się do 2020 r. Inaczej będzie to wyglądało jeszcze w 2019 r. Zmiana wejdzie w życie w trakcie roku podatkowego, ulga będzie przysługiwała przez 5 miesięcy. Również limit trzeba do tego dostosować, więc zerowy PIT będzie dotyczył tych młodych pracowników, którzy w ciągu ostatnich pięciu miesięcy roku nie zarobią więcej niż 35 636,67 zł.
Wyżej wymienione kwoty w ujęciu miesięcznym się nie zmienią. Dla pensji minimalnej to nadal 133 zł miesięcznie, dla średniego wynagrodzenia to 355 zł, a dla zarabiających na granicy progu podatkowego to 564 zł. Wszystko trzeba pomnożyć razy pięć, co w 2019 r. daje kolejno dodatkowe 665 zł, 1 775 zł oraz 2 820 zł.
Czytaj również: Płaca minimalna w 2020 wzrośnie. A wraz z nią składki ZUS
Jak precyzują założenia ustawy, w 2019 r. płatnik, czyli pracodawca, nie będzie miał obowiązku obliczania i pobierania zaliczek na PIT (od sierpnia do grudnia), jeżeli młody podatnik złoży mu oświadczenie, że jego dochody w całości korzystają ze zwolnienia od PIT.
Takie oświadczenie zwiększy kwotę miesięcznego wynagrodzenia. Jego brak będzie oznaczał, że równowartość kwoty z pięciu miesięcy zostanie zwrócona po złożeniu deklaracji rocznej w przyszłym roku.
Od 2020 r. nie będzie już konieczne składanie takiego oświadczenia, ulga będzie uwzględniana już przy obliczaniu zaliczek na podatek. Co warto podkreślić, ulga w PIT dla młodych osób nie zwalnia z zapłaty składek na ZUS i NFZ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl