W swojej wypowiedzi Siekierski przyznał, że wymogi Zielonego Ładu wzbudzają "uzasadnione obawy rolników nie tylko w Polsce, ale w innych krajach Unii Europejskiej".
Przypomniał, że celem regulacji jest ograniczenie zmian klimatycznych poprzez osiągnięcie zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych w 2050 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jednak dzisiaj, w sytuacji kryzysu, na który składa się szereg przyczyn, dodatkowe obciążenia rolników mogą doprowadzić do ograniczenia produkcji i dalszego spadku ich dochodów - ocenił.
Zaznaczył, że Ministerstwo Rolnictwa brało udział w dyskusji zmierzającej do wprowadzenia uproszczeń i korzystnych rozwiązań zmniejszających obciążenia rolników. Według Siekierskiego zaproponowane przez KE zmiany wychodzą naprzeciw zaproponowanym przez Polskę uproszczeniom.
Zielony Ład. Bruksela zmienia zdanie
Poinformował, że od 2024 r. nie będzie obowiązku ugorowania 4 proc. gruntów ornych. Ugorowanie będzie działaniem dobrowolnym w ramach tzw. ekoschematów, za które rolnicy będą dodatkowo nagradzani.
Dodał, że złagodzone zostaną rygory dotyczące płodozmianu, a rolnicy będą mieli wybór - albo zastosują zmianowanie albo dywersyfikację upraw.
Siekierski zapewnił, że to dany kraj będzie sam decydował, w jakim okresie roku ustanowić obowiązek utrzymania okrywy glebowej, co ma ułatwić rolnikom wykonywanie zabiegów agrotechnicznych w dogodnym czasie.
Kolejnym uproszeniem ma być fakt, że gospodarstwa do 10 hektarów będą zwolnione z kontroli i kar za nieprzestrzeganie zasad związanych z realizacją norm środowiskowych.
Podkreślił, że po interwencji Polski Komisja Europejska wycofała się z projektu ograniczającego stosowanie pestycydów.
- Nie ma też żadnych przepisów, które zmuszałyby rolników do ograniczenia pogłowia zwierząt. Wprowadzone zmiany w Zielonym Ładzie są dobrą wiadomością dla rolników, ponieważ odpowiadają na ich oczekiwania i znacznie ułatwią planowanie działalności - ocenił.