Komisja Europejska potrąciła z funduszy dla Polski już wszystkie należne kary – w sumie 68,5 mln euro (ponad 300 mln zł). Były one nałożone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), w sprawie kopalni Turów — poinformował TVN 24.
Minister sprawiedliwości w piątek podczas konferencji prasowej został zapytany, jak to się stało, że rząd zapewniał, że Polska nie zapłaci kar za działanie kopalni Turów, a ostatecznie kary te zostały potrącone przez KE.
- Nie zapłaciliśmy, te pieniądze zostały nam ukradzione — odpowiedział Zbigniew Ziobro.
Zaznaczył, że "nie można się godzić na bezprawie", a w unijnych traktatach nie ma podstawy prawnej, która pozwala KE "zabierać pieniądze". - Jeżeli nie ma podstawy prawnej, to znaczy, że jest to zwykłe złodziejstwo dyktowane politycznie, i tak to postrzegam — dodał polityk Solidarnej Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że we wrześniu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Decyzja unijnego trybunału była efektem pozwu, jaki złożyły przeciwko Polsce Czechy. Strona czeska uważała, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody. Skarżyli się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
W lutym Polska porozumiała się z Czechami, wypłacając im odszkodowanie w wysokości 35 mln euro oraz przekazując 10 mln euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych. W tym samym miesiącu Komisja Europejska poinformowała Polskę, że przystąpi do potrącenia płatności należnych Polsce z budżetu UE z tytułu kar za Turów.