Przypomnijmy: żłobki i przedszkola zostały zamknięte w całym kraju 27 marca. Pierwotnie obostrzenia te miały obowiązywać do 9 kwietnia, ale w ostatnią środę minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił przedłużenie ich do 18 kwietnia.
Niewykluczone jednak, że żłobki i przedszkola pozostaną zamknięte jeszcze przez dwa tygodnie.
Według RMF24 świadczyć o tym może fakt, że wypłacanie zasiłku opiekuńczego dla rodziców dzieci do lat 8 oraz starszych dzieci niepełnosprawnych wydłużono aż do 25 kwietnia. Taka data pojawiła się w rozporządzeniu opublikowanym w czwartek w Dzienniku Ustaw.
Reporterzy RMF24 zapytali rząd, czy data 25 kwietnia to pomyłka i usłyszeli, że nie. Decyzji o przedłużeniu zamknięcia żłobków i przedszkoli jeszcze nie ma, ale to bardzo prawdopodobny scenariusz.
Rząd uzależnia otwarcie tych placówek od dwóch warunków.
Pierwszy to zatrzymanie dynamiki wzrostu liczby pacjentów z Covid-19 w szpitalach. Obecnie w szpitalach w całym kraju przebywa ponad 34 100 chorych na covid: to o mniej więcej 6 procent więcej niż przed tygodniem.
Od ministrów zajmujących się bezpośrednio walką z pandemią nasz dziennikarz usłyszał tymczasem, że te przyrosty muszą wyzerować.
Drugi warunek dla otwarcia przedszkoli i żłobków to zmniejszenie odsetka zajętych łóżek covidowych w szpitalach. Dzisiaj to dla całego kraju 74 procent, w ostatnią środę: 78 procent. I ten odsetek musi spaść poniżej 70 procent.