Globalny popyt na złoto utrzymuje się od początku drugiej dekady XXI w., ale dopiero w ostatnich latach mocno przyspieszył. Jak podaje Światowa Rada Złota, w ubiegłym roku padł zakupowy rekord – 4974 ton (w 2023 r. było to niewiele mniej – 4899 ton). Dynamiczny wzrost napędza stale rosnąca popularność kruszcu wśród indywidualnych inwestorów oraz banków centralnych. Te ostatnie w 2024 r. po raz trzeci z rzędu kupiły ponad 1000 ton królewskiego metalu.
Taki trend wynika nie tylko z aktualnej koniunktury na światowych rynkach, ale też ze świadomości stale zmniejszających się złóż złota. Szacunki Światowej Rady Złota wskazują, że dostępne zasoby zostaną wyczerpane w ciągu najbliższych 50 lat. Zdolności wydobywcze kopalń pozwalają na wprowadzenie do obiegu 3,4–3,6 tys. ton kruszcu rocznie. Wzrost rezerw złota to także odpowiedź na napięcia geopolityczne oraz niepewność gospodarczą.
- Złoto w rezerwach NBP nie tylko odgrywa rolę stabilizującą, wzmacniając wiarygodność ekonomiczną i finansową kraju, ale jest też strategicznym zasobem państwowym. Rezerwy walutowe Polski wynoszą obecnie ponad 200 mld dolarów. Partnerzy handlowi i inwestorzy mogą więc być pewni naszej wiarygodności i wypłacalności, nawet w obliczu wojny tuż za wschodnią granicą – mówił prof. Adam Glapiński podczas konferencji w październiku 2024 r.
Polska ma 451 ton złota
Nasz kraj od kilku lat należy do światowych liderów zakupu złota. Narodowy Bank Polski swoje zasoby niemal podwoił w 2019 r., gdy po skokowym zakupie 100 ton kruszcu zgromadził rezerwy wynoszące aż 228 ton. Jeszcze w 2016 r. były to 102,9 tony, a w 1996 r. zaledwie 14,7 tony. Rekordową aktywność NBP wykazał w 2023 r., kiedy nabył 130 ton złota.
W ubiegłym roku polski bank centralny nie zwalniał tempa, zwiększając swoje rezerwy o kolejne niemal 90 ton kruszcu. Jak wynika z danych Światowej Rady Złota, były to największe zakupy spośród wszystkich banków centralnych w ciągu minionych 12 miesięcy. Na drugim miejscu znalazła się Turcja, która do swoich rezerw dołożyła 75 ton złota. Dla porównania, z krajów naszego regionu w 2024 r. Narodowy Bank Węgier kupił 16 ton kruszcu, a Czeski Bank Narodowy – 20 ton.
Aktualnie NBP ma łącznie ok. 451 ton złota (dane na koniec stycznia 2025 r.). To plasuje Polskę już na 13. miejscu na świecie wśród krajów posiadających największe rezerwy tego metalu szlachetnego. Warto podkreślić, że jeszcze w 2023 r. zajmowaliśmy 23. pozycję na świecie. W Europie wyprzedziliśmy m.in. Wielką Brytanię i Portugalię, a obecnie nasze rezerwy zbliżają się do poziomu Europejskiego Banku Centralnego (506,5 ton złota).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wylicza portal Bankier.pl, wartość tych 451 ton złota (14,511 mln uncji) to ponad 40,5 mld dolarów. Co więcej, jak podaje na swojej stronie Narodowy Bank Polski, wartość aktywów rezerwowych, którymi zarządza przekroczyła 225 mld dolarów. Złoto w sztabach o masie ok. 12,5 kg każda NBP przechowuje w swoich skarbcach w Polsce oraz w skarbcach banków centralnych w Nowym Jorku i Londynie.
NBP coraz bliżej celu
Od początku tego roku polski bank centralny kontynuuje aktywność na rynkach złota. Już w styczniu rezerwy kruszcu wzrosły o ponad 3,1 tony. Kolejne transakcje zbliżają NBP do zrealizowania celu, który w lutym 2024 r. zapowiedział prezes Adam Glapiński, a zatem osiągnięcia stanu, w którym złoto będzie stanowić 20 proc. całości rezerw walutowych Polski. Ma to nastąpić jeszcze w tym roku. Obecnie rezerwy kruszcu wynoszą blisko 18 proc., a we wspomnianym 2021 r. wynosiły 8,1 proc. na koniec roku.
- Nie kupujemy złota po to, żeby je sprzedawać z zyskiem. To podstawa naszej stabilności finansowej i zabezpieczenie wszystkich Polaków na wypadek nadzwyczajnych okoliczności: wojny, pandemii czy innych zagrożeń. Nie patrzymy, czy na złocie zyskujemy, czy też nie – podkreślał prof. Adam Glapiński podczas styczniowej konferencji.
Płatna współpraca z Narodowym Bankiem Polskim