"Rosja kontynuuje swój terror energetyczny. Ponownie pod zmasowanym atakiem rakietowo-dronowym znalazła się energetyczna i gazowa infrastruktura w różnych regionach Ukrainy" – napisał Hałuszczenko na Facebooku.
Wśród celów znalazły się obiekty krytyczne w Charkowie i Tarnopolu. W Charkowie rosyjski ostrzał trafił w cywilny obiekt infrastruktury, raniąc co najmniej pięć osób. Władze miejskie poinformowały, że spod gruzów wydobyto ranną kobietę, a w miejscu uderzenia wybuchł pożar.
Spod gruzów wydobyto kobietę – żyje i jest pod opieką lekarzy. Trwa akcja poszukiwawcza i ratownicza. W miejscu uderzenia wybuchł pożar. Uszkodzony został również pobliski budynek mieszkalny. Wszyscy mieszkańcy zostali ewakuowani – napisał w Telegramie mer Charkowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Tarnopolu pocisk trafił w "krytyczny obiekt przemysłowy", co może doprowadzić do ograniczeń w dostawach gazu – podała administracja wojskowa obwodu tarnopolskiego.
Siły Powietrzne Ukrainy ostrzegły, że Rosja wystrzeliła rakiety manewrujące z okrętów na Morzu Czarnym oraz uruchomiła bombowce dalekiego zasięgu Tu-95. Alarmy bombowe ogłoszono w wielu obwodach, m.in. winnickim, chmielnickim, tarnopolskim, czerniowieckim i iwano-frankiwskim. Atak objął terytorium całego kraju.