Zmiana czasu 2019 - kiedy dokładnie nastąpi?
Tradycyjna zmiana czasu z zimowego, astronomicznego na letni już dziś w nocy (z soboty 30 na niedzielę 31 marca). W tę jedną noc będziemy spali o godzinę krócej, ponieważ, wskazówki naszych zegarków przesuniemy o godzinę do przodu z 2:00 na 3:00 w nocy.
Zmiana czasu ma nam umożliwić bardziej efektywne wykorzystanie światła dziennego. Przesunięcie wskazówek zegara sprawia również, że zachód Słońca następuje godzinę później.
Zmiana czasu 2019 - co oznacza dla pracowników na nocnej zmianie?
Marcowa zmiana czasu sprawia, że w tę jedną noc śpimy krócej, a niektórzy z nas - pracują. Tym samym, pracownikom w tych godzinach, czas pracy zostanie skrócony o godzinę, chyba że pracodawca zdecyduje się wydłużyć tę zmianę - informuje "Rzeczpospolita".
Co istotne, skrócenie czasu pracy nie może skutkować zmniejszeniem stałego miesięcznego wynagrodzenia za marzec. - Przyczyna niedopracowania nie leży bowiem po stronie pracownika, lecz wynika z obowiązującego prawa. Konsekwencje tego stanu rzeczy obciążają pracodawcę, a nie zatrudnionych - podaje dziennik. Pracodawca może jednak wydłużyć nocną zmianę, wówczas "nie będzie musiał płacić za niedopracowaną godzinę".
Zmiana czasu w 2019 r. jedną z ostatnich w historii
Dwukrotna zmiana czasu w ciągu roku (z czasu zimowego na letni i odwrotnie) sprawia nam coraz mniej kłopotów. Większość naszych urządzeń elektronicznych, tj. telefony komórkowe, tablety, komputery i zegarki elektroniczne korygują zmiany w sposób automatyczny. Jednak jak wynika z badań przeprowadzonych przez Unię Europejską, zdecydowana większość mieszańców Europy (84%) jest za zniesieniem zmian czasu.
We wtorek Parlament Europejski podjął decyzję, że ostatnia zmiana czasu w Europie odbędzie się najpóźniej w październiku 2021 r. Jak zaznacza w rozmowie z money.pl Ryszard Czarnecki, europarlamentarzysta PiS - Jest problem natury technicznej, bo kraje europejskie leżą obecnie w 3 strefach czasowych. Dlatego potrzeba trochę czasu, żeby zdążyły się dostosować.
Każdy z krajów członkowskich do końca 2020 r., będzie się musiał w tej kwestii jeszcze opowiedzieć. Jednak jak zaznaczył w rozmowie z money.pl europoseł PSL Andrzej Grzyb, zmiany w dyrektywie oznaczają, że kraje członkowskie są praktycznie zobowiązane do przyjęcia nowych przepisów i nie należy spodziewać się, by którykolwiek z nich odmówił implementacji.
- Kraje będą mogły dowolnie wybrać, przy którym czasie zostają. Jeśli wybiorą letni, to zegarki ostatni raz przestawią 28 marca 2021 roku. Jeśli natomiast zdecydują się na zimowy, to tę procedurę będą musiały jeszcze powtórzyć 26 października - dodaje europarlamentarzysta. Większość krajów Wspólnoty najprawdopodobniej zdecyduje się pozostać przy czasie letnim. Jak potwierdza w rozmowie z naszą redakcją Ryszard Czarnecki, wśród tych krajów znajduje się także Polska.