W nocy 31 marca przestawimy zegarki z godziny drugiej na trzecią. Tego dnia pośpimy krócej, ale za to więczorem dłużej będzie widno.
Po co jest zmiana czasu? Wymyślono ją dla oszczędności i wydajności. Przez przesunięcie czasu oszczędzano cenny prąd w zakładach pracy. Jeśli fabryki zaczynają pracę po świcie, to nie trzeba ich aż tak bardzo doświetlać. Z kolei latem zmiana czasu pozwala lepiej wykorzystać cały dzień - a przy okazji również oszczędzić.
Niemcy były pierwszym krajem, który wprowadził to rozwiązanie. Po raz pierwszy zrobili to w 1916 roku. Uchwalili wtedy, że 1 maja rozpoczyna się 30 kwietnia o godzinie 23:00, a 30 września kończy się o 1:00 w nocy, ale już w październiku. W ich ślady poszli inni - w tym kraje, które i tak borykają się z problemem różnych stref czasowych, jak choćby USA.
W Polsce zmiana czasu z letniego na zimowy i odwrotnie jest ustalona w ustawie o czasie obowiązującym w Rzeczpospolitej Polskiej. Same zmiany są zaś domeną szefa lub szefowej rządu - premier reguluje czas odpowiednim dekretem.
Zmianę czasu mamy w naszym kraju na stałe od 1977 roku. I wiąże się to z pewnymi niedogodnościami. Jesienią pociągi stają na najbliższej stacji i czekają godzinę, wiosną zaś planowo spóźniają się o godzinę. Zamieszanie mamy też w transporcie lotniczym i w bankowości, gdzie czas przeliczania walut i kursów to kwestia milisekund.
Ciemne poranki to teoretycznie większe ryzyko kolizji i wypadków na drogach, gdy zaspani ludzie udają się do pracy. Ale powroty po ciemku to również ryzyko, więc trudno ocenić, czy to się opłaca. W każdym razie z policyjnych statystyk trudno wywieść jednoznaczne wnioski. Ale na pewno łatwiej jedzie się do pracy, gdy słońce już świeci. Rodzice również wolą wypuszczać dzieci do szkoły, kiedy jest jasno.
Łatwiej się też pracuje – i to nie tylko w biurach, ale i transporcie, na budowach, w handlu. Szczególnie w tej ostatniej branży „wydłużenie” dnia latem jest opłacalne dla kieszeni sprzedawców. Główny Urząd Miar przywołuje także argument, iż zmiana czasu na letni powoduje spadek liczby kradzieży i włamań, bo ludzie wracają do domów przed zmrokiem. Nie wiadomo jednak, czy zimą nie działa to w drugą stronę.
Jednak jeśli chodzi o same oszczędności prądu, to zyski z dziennego światła są statystycznie niewielkie. Zyskują tylko niektóre kraje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl