Zmiany w ustawie o OZE miały wejść w życie na początku 2022 roku, ale po zamieszaniu na środowym posiedzeniu Komisji do spraw Energii autorka projektu, Jadwiga Emilewicz, zdecydowała się na jego wycofanie.
"Zdecydowałam się wycofać wniesiony przeze mnie projekt ustawy rozszerzającej możliwość generowania taniego i czystego prądu przez gospodarstwa domowe. Przyjęte na wczorajszym posiedzeniu Komisji do Spraw Energii poprawki znacząco pogarszają rozwój energetyki obywatelskiej" - pisze na Twitterze była szefowa resortu rozwoju.
Forsowane przez polityków Prawa i Sprawiedliwości zmiany w ustawie o OZE zakładają rezygnację z preferencyjnych warunków rozliczania energii z paneli fotowoltaicznych z operatorami sieci energetycznych. Jak pisaliśmy w money.pl, taka zmiana oznacza straty dla osób, które zdecydowały się na montaż instalacji.
W związku z wycofaniem projektu politycy PiS będą musieli przygotować i przedstawić nową propozycję. Czasu mają niewiele, mało prawdopodobne, żeby nowy projekt ustawy udało się przyjąć przed zakończeniem roku.
Zmiana systemu rozliczeń
Zmiana w systemie rozliczeń prosumentów i operatorów sieci była zapowiadana przez resort klimatu i środowiska od kilku miesięcy i miała m.in. związek z coraz większą liczbą prosumentów, a przez to coraz większym obciążeniem sieci energetycznych, szczególnie tych niskiego napięcia.
Dochodzi do tego implementacja dyrektyw unijnych, w tym tej rynkowej, która zobowiązuje państwa członkowskie do wprowadzenia rozwiązań, w których wszyscy odbiorcy ponoszą odpowiednie opłaty sieciowe oraz do rozliczania m.in. prosumentów oddzielnie za energię wprowadzoną i pobraną z sieci.
Obecnie rozliczenie jest dokonywane na jednym rachunku. O ile oddzielne rozliczenie musi zacząć obowiązywać najpóźniej od 1 stycznia 2024 roku, o tyle inne wymagania muszą zostać wprowadzone wcześniej.
Dziś prosumenci produkujący energię w instalacjach do 10 kWp rozliczają się w stosunku 1 do 0,8. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mogą pobrać za darmo 0,8. Przy większych instalacjach (powyżej 10 kWp) ten stosunek wynosi 1 do 0,7. Jest to system net meteringu wykorzystujący mechanizm opustów.
Gminy liczą straty
Rezygnacja z dotychczasowych zasad oznacza, że montaż paneli fotowoltaicznych dla wielu osób przestałby być opłacalny.
- Mieszkańcy przychodzą do nas z informacją, że dowiedzieli się, że po Nowym Roku warunki będą mniej korzystne. W efekcie mamy po kilka rezygnacji w tygodniu z udziału w projekcie. Jedna z osób poprosiła mnie nawet o gwarancje na piśmie, że po 1 stycznia fotowoltaika będzie rozliczana na starych zasadach - mówił money.pl Marcin Kolasa, zastępca burmistrza gminy Nowy Targ.
Problem dotykałby również samorządy, zwłaszcza w przypadku realizowanych przez nie tzw. projektów parasolowych, gdy gminy bezpośrednio podpisywały umowy z wykonawcami fotowoltaiki.