- Prezydencka Rada ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich we wtorek zajmie się kwestią zabezpieczenia społecznego rolników i ich rodzin, opartego o funkcjonowanie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) - powiedział PAP szef Rady Jan Krzysztof Ardanowski.
- Prezydent Andrzej Duda w czasie kampanii wyborczej zadeklarował, że zgłosi projekt zmian legislacyjnych dotyczących funkcjonowania systemu zabezpieczenia społecznego rolników, tak, żeby uniknąć ewentualnych nadużyć, a jednocześnie w szczególny sposób chronić gospodarstwa rolne - powiedział.
Ardanowski chce też, by Ministerstwo Rolnictwa we wtorek określiło się co do zapowiadanych planów rządu w sprawie objęcia rolników, którzy prowadzą dodatkową działalność gospodarczą, systemem ZUS-owskich ubezpieczeń. To oznaczałoby, że rolnicy dostaliby po kieszeni.
- Byłoby to złamaniem ustaleń, które od wielu dekad są w polskim rolnictwie. Zachęcamy polskich rolników, szczególnie tych, którzy prowadzą mniejsze gospodarstwa, żeby podejmowali pozarolniczą działalność gospodarczą. Są na to specjalne środki w programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, są zachęty, premie na tworzenie pozarolniczych miejsc pracy przez rolników - powiedział Ardanowski.
Według niego, "zapowiedź, że wszyscy rolnicy, którzy prowadzą dodatkową działalność gospodarczą, często niskodochodową, okazjonalną i krótkotrwałą, będą płacić składki na ZUS, to absurd".
- Chcemy to bardzo dokładnie przeanalizować, jakie są w tej kwestii zamiary rządu. Dostrzegam tu pewną niespójność, bo z jednej strony słyszy się, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad taką ustawą, a z drugiej strony minister rolnictwa zaprzecza, jakoby taka ustawa była przygotowywana w rządzie. Należałoby w sposób jednoznaczny wyjaśnić zamiary rządu w tej kwestii - podkreślił Ardanowski.
Jak wskazał, problemem, który pozostaje do rozwiązania w kwestii zabezpieczeń społecznych rolników, jest też wyeliminowanie z systemu KRUS osób, które są objęte rolniczym ubezpieczeniem z tytułu posiadania ziemi, mimo że faktycznie nie utrzymują się z jej uprawy.
- Według moich szacunków jest to około 60 tys. przedsiębiorców czy ludzi wolnych zawodów, którzy z tytułu posiadania kawałka ziemi pozostają w korzystnym ubezpieczeniu dedykowanym rolnikom. Tak nie powinno być - powiedział Ardanowski.
Zaznaczył, że Rada ma informację, że nad rozwiązaniem powyższych kwestii pracuje Ministerstwo Rolnictwa i dlatego we wtorek będzie chciała poznać założenia i zakres prac resortu.