Przy zakupie dużych przedmiotów, takich jak pralki, szafy czy telewizory, organizacja wysyłki często bywa skomplikowana. Niemiecki Amazon postanowił zareagować na tę kwestię. Od teraz sprzedawcy będą musieli sami zająć się zwrotem towarów swoich klientów - pisze n-tv.de.
Nowe zasady za naszą zachodnią granicą
Dotychczas osoby zamawiające duże lub ciężkie rzeczy od zewnętrznych sprzedawców musiały samodzielnie organizować ich zwrot. Jednak od 30 października, sprzedawcy będą odpowiedzialni za organizację zwrotu paczek, których najdłuższy bok przekracza 1,75 metra lub waży więcej niż 31,5 kilograma. Firma informuje o tym w swoim wewnętrznym forum, gdzie Amazon komunikuje się ze sprzedawcami. Od tego momentu ma być dostępna przedpłacona etykieta zwrotna oraz obowiązkowa usługa odbioru z domu klienta. Koszty zwrotu pozostaną bez zmian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obowiązkowe odszkodowanie dla klientów
Jeżeli sprzedawca nie zorganizuje odbioru zwrotu z domu klienta, Amazon wymaga od sprzedawców, aby zaoferowali częściową rekompensatę. Warunkiem jest jednak zgoda klienta na takie rozwiązanie. Amazon tłumaczy, że zmiany te mają na celu zapewnienie spójnego doświadczenia zwrotów dla klientów, podobnego do tego, jakie obowiązuje przy zakupach bezpośrednio od Amazon - pisze n-tv.de.
Sprzedawcy niepewni nowych zasad
Jak czytamy na niemieckim portalu, sprzedawcy wyrażają w swoim forum poważne obawy wobec nowych zasad. Jeden z nich twierdzi, że zamierza bardziej skupiać się na własnym sklepie internetowym w związku ze zmianami. Inny planuje usunąć niektóre produkty ze swojego asortymentu. Kolejny sprzedawca wyraża wątpliwości, czy te zasady będzie można szybko wprowadzić w życie, zważywszy na konieczność współpracy firm transportowych, które często oferują jedynie dostawę pod krawężnik.