Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Zmiany w podatkach. Pogorszą konkurencyjność polskich firm, ale będzie też drożej dla Kowalskiego

0
Podziel się:

Pracodawcy mają poważne obawy co do zmian, jakie przyniesie w podatkach nowy rok. Ich zadaniem, nowe regulacje zaszkodzą pozycji naszych firm. To z kolei odbije się na portfelach Polaków.

Zmiany w podatkach. Pogorszą konkurencyjność polskich firm, ale będzie też drożej dla Kowalskiego
(Fotolia)

Zmiany, które czekają przedsiębiorców w związku wchodzącymi od przyszłego roku nowymi rozwiązaniami podatkowymi, wpłyną na konkurencyjność polskich firm - twierdzi Konfederacja Lewiatan. Eksperci nie mają też wątpliwości, że wpłynie to na finanse zwykłych ludzi.

A zmieni się dużo. CIT od spółek komandytowych, ograniczenie dotyczące ustalania indywidualnych stawek amortyzacyjnych, konieczność publikowania i przekazywania do naczelnika urzędu skarbowego informacji o strategii podatkowej firmy, podatek cukrowy, podatek od sprzedaży detalicznej, estoński CIT, objęcie większej grupy mikrospółek 9 proc. stawką CIT, zwiększenie limitu uprawniającego do stosowania ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych - wylicza Konfederacja.

Zobacz także: Czas zapiąć pasy. Bielecki: w 2021 czekają nas zwolnienia

Zmiany podatkowe ograniczą konkurencyjność

- W 2021 r. przedsiębiorcy będą musieli płacić nowe podatki i ponieść koszty dostosowania się do wielu obowiązków; to może uderzyć w konkurencyjność polskich firm na rynku międzynarodowym, a także ograniczyć ich potencjał do rozwoju i odporność na kryzysy - uważa Przemysław Pruszyński, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.

Według niego, to będzie kolejny rok, w którym istotne zasoby firm zostaną skierowane na wdrażanie zmian, a nie na prowadzenie podstawowej działalności albo na walkę z kryzysem.

- Nadchodzące zmiany zostały uchwalone i ogłoszone dopiero w końcówce roku, a proces legislacyjny przeprowadzono w pośpiechu bez właściwych konsultacji społecznych - podkreśla.

"Istotne i niestety niekorzystne dla przedsiębiorców zmiany, które zaczną obowiązywać w 2021 r. to poza opodatkowaniem CIT-em spółek komandytowych także ograniczenia w zakresie ustalania indywidualnych stawek amortyzacyjnych, rozszerzenie zakresu transakcji objętych obowiązkiem sporządzania dokumentacji cen transferowych, konieczność publikowania oraz przekazywania do naczelnika urzędu skarbowego informacji na temat strategii podatkowej przedsiębiorstwa (obowiązek obejmie duże firmy i podatkowe grupy kapitałowe) i przede wszystkim wprowadzenie podatku cukrowego dla firm zajmujących się produkcją, importem i sprzedażą napojów słodzonych oraz podatku od sprzedaży detalicznej, który obejmie wszystkie firmy handlowe, których sprzedaż przekracza 17 mln zł miesięcznie" - czytamy w ekspertyzie Lewiatana.

Ucierpi portfel Kowalskiego

Zdaniem eksperta Lewiatana, zmiany podatkowe nie tylko uderzą w firmy, ale też też portfele zwykłych ludzi.

Przykład? Konfederacja wskazuje choćby na podatek cukrowy. - Może doprowadzić do likwidacji firm produkujących napoje słodzone, w szczególności kiedy te przegrają walkę o klienta z firmami o silniejszej pozycji rynkowej. W niektórych przypadkach nawet dwa razy wyższą cenę zapłacą klienci za napój z dużą zawartością cukru - zaznacza Przemysław Pruszyński.

Ale to nie jedyne obciążenie, które będzie miało swoje przełożenie na Kowalskiego. Kolejnym będzie choćby podatek handlowy.

- Podatek handlowy spowoduje podniesienie cen i uderzy przede wszystkim w konsumentów, niemniej wzrost cen może także przełożyć się na spadki przychodów i konieczność szukania oszczędności wśród pracowników albo kontrahentów - dodaje sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.

Jak przekonuje, powoduje to wiele wątpliwości, jak stosować nowe przepisy, aby nie narazić się na sankcje i spory ze skarbówką, która prawidłowość rozliczeń może weryfikować nawet po pięciu latach.

Jak zaznacza, wprowadzane zmiany mają na celu maksymalizację wpływów budżetowych, a tym samym uderzają w konkurencyjność polskich firm na rynku międzynarodowym, ograniczają ich potencjał do rozwoju, inwestycji oraz odporność na kryzysy.

Więcej zapłacimy też za prąd. To z kolei efekt wprowadzenia nowy podatku, określanego jako opłata mocowa. Urząd Regulacji Energetyki już zatwierdził podwyżki stawek dla Enei, PGE Obrót i Tauronu. Podwyżki wyniosą od 3,5 do 3,6 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)