Koszty pozaodsetkowe są na bardzo wysokim poziomie. Wydaje się, że ich wysokość zmniejsza skłonność do lepszego zarządzania ryzykiem w firmach pożyczkowych - mówi we wtorkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej" prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Chróstny w "DGP" był pytany, czy uważa, że wprowadzone po wybuchu pandemii obniżenie maksymalnych pozaodsetkowych kosztów kredytu, które kończy się z końcem czerwca, było potrzebne.
Prezes UOKiK podkreślił, że była to duża ulga dla konsumentów w bardzo trudnym czasie pandemii.
- Zwłaszcza na początku panowała niebywała niepewność na rynku. Pozaodsetkowe koszty kredytów konsumenckich są bardzo poważnym obciążeniem dla korzystających z pożyczek i kredytów. Ich obniżenie było więc bardzo pozytywne z punktu widzenia budżetów gospodarstw domowych - ocenił prezes UOKiK.
Jak dodał, dużą ulgą dla spłacających kredyty i pożyczki okazało się trzykrotne obniżenie stóp procentowych. Chróstny zaznaczył, że dziś mamy duże wzrosty, jeśli chodzi o wartości nowo udzielanych kredytów.
- Ale pamiętajmy, że w pierwszym lockdownie, przy panującej wówczas niepewności na rynku pracy i w całej gospodarce, Polacy ograniczali decyzje związane z konsumpcją, co przełożyło się też na znaczący spadek popytu na pożyczki - zauważył Chróstny w DGP.
Zwrócił uwagę, że na podstawie postępowań UOKiK widać pewne mechanizmy, które wymagają dalszego zabezpieczenia praw konsumentów, zadbania o jakość obsługi i bezpieczeństwo finansowe Polaków.
- Branża powinna wykonać pewną pracę, by trzon dochodów nie pochodził z wszelkiej maści opłat i prowizji. To dotyczy analizy ryzyka, zarządzania portfelem kredytowym czy relacjami z klientem. Wciąż obserwujemy np. napływ skarg dotyczących mechanizmów windykacyjnych - wskazał Chróstny.
Pytany, czy właściwym rozwiązaniem byłoby podniesie wymogu minimalnego kapitału w związku z tym, że dziś do tego, by uzyskać status firmy pożyczkowej, wystarczy 200 tys. zł kapitału i wpis do rejestru prowadzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego, odparł że widzi przestrzeń do tego typu rozwiązań.