W poprzedniej kadencji Sejmu to państwowe Wody Polskie miały decydujący głos, jeśli chodzi o taryfy za wodę i ścieki w spółkach samorządowych. Teraz rząd Donalda Tuska "odkręca" tę reformę.
Zgodnie z nowym projektem nowalizacji taryfy mają być zatwierdzane w drodze uchwały rady gminy. PGW Wody Polskie będą miały natomiast kompetencje do ingerencji w proces zatwierdzania taryf, tylko jeżeli będą one ustalane na poziomie znacznie wyższym od średniego w danym regionie wodnym. Ma to zapewnić ustawową ochronę interesów odbiorców przed nieuzasadnionym wzrostem cen.
Ministerstwo Infrastruktury przewiduje, że odpowiedni projekt zostanie przyjęty przez rząd w III kwartale 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wody Polskie o taryfach: nie zawsze musimy interweniować
Joanna Kopczyńska, nowa prezes Wód Polskich, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach zapewniła, że państwo nie jest od ścisłego kontrolowania rynku, choć jakaś forma kontroli musi być.
- I tak jest w całej Unii, we wszystkich krajach są jakieś ciała kontrolne. Nie uważam, że Wody Polskie muszą interweniować wszędzie, bo wiele gmin radzi sobie bardzo dobrze, ale tam, gdzie dzieje się źle, taka interwencja będzie potrzebna - wyjaśnia.
Jeżeli projekt taryfy zakładać będzie wzrost cen i stawek opłat nowej taryfy dotyczącej odprowadzania ścieków lub zaopatrzenia w wodę o co najmniej 15 proc. ponad średnią stawek taryfy w danym regionie wodnym obowiązującej w roku poprzednim, wtedy wymagane będzie uzyskanie stanowiska organu regulacyjnego, czyli wspomnianych Wód Polskich.
Samorządy chciały zmian. Będzie uderzenie w portfele Polaków?
Przypomnijmy, że samorządowcy apelowali jeszcze do rządu Mateusza Morawieckiego, by przywrócić system sprzed utworzenia Wód Polskich, kiedy to samorządy zatwierdzały taryfy wodno-ściekowe spółkom. Dopiero rząd PiS odebrał tę kompetencję samorządom i przekazał je powołanym do życia Wodom Polskim.
Unia Metropolii Polskich poinformowała, powołując się na ankietę przeprowadzoną przez Izbę Gospodarczą Wodociągi Polskie, że aż 70 proc. spółek wodociągowych notuje straty.
Jak pisaliśmy w money.pl, część władz samorządowych uważa, że regulator powinien być całkowicie wyłączony z procesu ustalania taryf za wodę i ścieki. Co więcej, odmrożenie taryf prawdopodobnie przyniesie odczuwalne w portfelach podwyżki.
- Przez bzdurną politykę mrożenia taryf doszliśmy do sytuacji, w której nie możemy już mówić o płynnej reakcji na wzrost kosztów. W wielu gminach ta podwyżka powinna być skokowa. Sztuczne mrożenie cen przynosi zawsze ten sam efekt. Skokowy wzrost cen. To się zawsze mści. To jest bardzo bolesne i obecny rząd ma z tym spory problem - tłumaczy - mówił nam Leszek Świętalski, dyrektor Biura Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej.