Twitter, po serii zwrotów akcji, ostatecznie trafił w ręce Elona Muska. Amerykański miliarder, który próbował się wycofać z transakcji, decyzją sądu ją sfinalizował. Kupno serwisu kosztowało m.in. założyciela Tesli 44 mld dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym z pierwszych kroków miliardera było zwolnienie czołowych menedżerów, których oskarżył o wprowadzenie go w błąd w kwestii liczby kont spamowych na platformie społecznościowej. Właśnie ze względu - jak twierdził Musk - ogromną liczbę botów na Twitterze, słynny Amerykanin próbował wycofać się z transakcji.
Teraz uwaga mediów i użytkowników serwisu skupia się na tym, co znany inwestor zrobi z platformą. Dużo mówiło się np. w kontekście "cenzury" na Twitterze, którą Elon Musk obiecał ukrócić. Wiele jednak wskazuje na to, że pierwsze zmiany będą skierowane w innym kierunku.
Elon Musk przejął Twittera. Idą zmiany dla użytkowników
"Cały proces weryfikacji jest teraz reorganizowany" - przekazał Elon Musk na Twitterze. Więcej szczegółów miliarder na razie nie podał. Amerykańskie media specjalizujące się w nowych technologiach zradzają więcej planów szefa Tesli na temat niebieskiego znaku kontrolnego, który potwierdza tożsamość właściciela konta.
Użytkownicy musieliby subskrybować Twitter Blue za 4,99 dol. miesięcznie lub stracić swoje "zweryfikowane" odznaki - podała agencja Reutera, powołując się na ustalenia serwisu Platformer. Natomiast portal The Verge przekazał, że cena Twittera Blue wzrośnie do 19,99 dol. miesięcznie. Media opierają się m.in. na korespondencji wewnętrznej przejętej przez Elona Muska firmy.
Dodajmy, że Twitter Blue został uruchomiony w czerwcu 2021 r. jako pierwsza usługa subskrypcyjna platformy, która oferuje "ekskluzywny dostęp do funkcji premium", w tym opcję edycji tweetów.