Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

ZNP chce powiązać zarobki nauczycieli ze średnią krajową. Podpisano uchwałę w tej sprawie

68
Podziel się:

Delegaci ZNP w jednej z uchwał zapisali, że w drodze obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej zgłoszą propozycję zmian w wynagradzaniu nauczycieli. Chcą by zarobki zależały bezpośrednio od przeciętnej pensji w kraju.

Sławomir Broniarz mówił o postulatach ZNP na zjeździe delegatów.
Sławomir Broniarz mówił o postulatach ZNP na zjeździe delegatów. (PAP, PAP/Wojciech Olkuśnik)

Dobiegł końca trzydniowy zjazd delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP). Wśród kilku uchwał wypracowanych na tym spotkaniu jedną z najważniejszych jest ta, dotycząca zarobków nauczycieli.

ZNP chce zmiany ustawy Karta Nauczyciela w zakresie sposobu ustalania kwot średniego i zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli. Proponuje, by wysokości kwot średniego i zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego, stanowiły określony procent kwoty przeciętnego wynagrodzenia w kraju.

Zgodnie z propozycją, stawki na dany rok wyliczałoby się od średniej płacy obowiązującej w trzecim kwartale poprzedzającego roku budżetowego.

Zobacz także: ZNP liczy na nowego ministra edukacji. "Oby nie ktoś z rdzenia politycznego PiS"

ZNP taki projekt zamierza zgłosić w drodze obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej.

O jakich pieniądzach mowa? Najnowsze dane GUS pokazują, że w trzecim kwartale 2019 roku przeciętne wynagrodzenie w Polsce wynosiło 4931,59 zł brutto. Wzrosło o blisko 350 zł w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Roczna podwyżka to prawie 8 proc.

Obecnie wysokość wynagrodzenia nauczycieli jest pochodną kwoty bazowej dla nauczycieli określanej co roku w ustawie budżetowej. Służy ona do wyliczania tzw. średniego wynagrodzenia nauczycieli. Na średnie wynagrodzenie składa się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki określone w Karcie nauczyciela. Dodatków jest kilkanaście.

Kilka dni temu przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz w rozmowie z money.pl także mówił o kwestii wynagrodzeń nauczycieli. Było to przy okazji krytyki expose premiera Mateusza Morawieckiego. Choć szef rządu mówił o problemach oświaty i sposobach poprawy sytuacji, nie zapowiedział podwyżek dla nauczycieli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(68)
WYRÓŻNIONE
Stary dziad i...
5 lata temu
Nie hejtujcie nauczycieli, bo trzeba miec duzo samozaparcia , by teraz uczyc dzieci...na zielone szkoly sami sobie z nimi jedźcie i pilnujcie, by czasem nie popili lub pocpali, nie wspomne o sloneczku...
Rosa
5 lata temu
Zejdzcie wreszcie z nauczycieli pracuja ucza wychowują wasze dzieci uzeraja sie z wami ktorym sie wydaje ze znacie lepiej specyfike zawodu do tego stopnia ze chcecie oceniac uczacych chociaz oni nie oceniają waszych kompetencji zawodowych Zajmijcie sie soba Dosc bo zostaniecie sami ze swoimi wygorowanymi ambicjami dziecku ktore slucha odrabia zadania powtarza material a nie bumeluje niepotrzebne sa korepetycje to wam sa one potrzebne aby podniesc swoj prestiż no przeciez stac was i oczyścić sumienie no przeciez pomagam
Ela
5 lata temu
Co to znaczy "tanie wyjazdy na zieloną szkołę"? Niech choć raz ktoś z rodziców pojedzie na wycieczkę lub zielona szkołę, a wyleczy się z wielu komentarzy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (68)
as
5 lata temu
Niedługo nie będzie chętnych do tego zawodu i rządy będą MUSIAŁY podwyższyć płace!
Antyklerykał
5 lata temu
Katolicki kraj, a tyle nienawiści do nauczycieli! Nauczyciele też płacą podatki! I to z ich podatków idzie na 500+ na nieuków, nierobów i tych ziejących nienawiścią chrześcijan.
Lis Kulka
5 lata temu
Niech nauczycielstwo przestanie być śmieszne, bo uczonym to nie uchodzi i niech przestaną proponować nam pracę w szkole, bo normalni ludzie nie po to się uczyli i zdobyli porządne profesje aby użerać się z obcą dzieciarnią za za pare zlotowych
Ola
5 lata temu
Nie będzie lepiej, bo programy zmuszają do zapamiętania ogromu wiedzy encyklopedycznej, (której większość dorosłych nie ma, bo i po co im ona?). Ciągle płaczemy, że szkoła nie uczy rozwiązywania problemów, kreatywności,itp.... Ale przeładowane bezsensownymi treściami programy nie pozwalają, brakuje czasu - biega się z pustymi taczkami, bo nie ma czasu ich załadować. Gdy chodziłam do szkoły (za komuny), to uczyliśmy się przede wszystkim porządnie czytać, pisać, liczyć, rozwiązywać zadania z treścią i myśleć logicznie. Były niezbędne treści z różnych przedmiotów. Teraz jest szybki dostęp do wszelkich potrzebnych informacji, więc nie rozumiem, po co trzeba ich uczyć się na pamięć? Są ważniejsze rzeczy do nauki, czyli te, które UMOŻLIWIĄ zdobywanie potrzebnych informacji i ich odpowiednią obróbkę, wykorzystanie.
A kuku!
5 lata temu
Ci co chcą "powiązać zarobki nauczycieli z oceną dokonywaną przez ich faktycznych pracodawców, czyli rodziców" uważają się chyba za mądrzejszych od Pana Boga. Kochane córeczki i synkowie wcale nie chcą się uczyć (w większości), nawet im specjalnie nie zależy na dobrych ocenach bo po co. Przecież wystarczy, że łaskawie chodzą do szkoły, no może też nie zawsze. W związku z tym należy im się (skąd my to znamy?) dobra ocen, dobre świadectwo, matura i dobra praca. Co tam nauczyciel ! Tak ma być i koniec! Uczeń i rodzic zawsze mają rację i wszelkie prawa! Inni nie! No i co?
...
Następna strona