Jak czytamy w "Deutsche Welle", niemieckie koleje poinformowały, że huraganowe wiatry doprowadziły do problemów w kursowaniu pociągów zwłaszcza na północy Niemiec - choć nie tylko. Pociągi z Hamburga i Hanoweru do Frankfurtu nad Menem, Stuttgartu i Monachium zostały odwołane. Wiele pociągów pojechało też zmienionymi trasami.
Orkan Zoltan był także przyczyną podtopień i problemów na drogach. Połamane drzewa stanowiły realne zagrożenie dla kierowców. Do zderzenia samochodu z drzewem doszło m.in. w miejscowości Fahrdorf w Szlezwiku-Holsztynie - donosi "Deutsche Welle". Kierowca odniósł poważne obrażenia - podobnie jak 58-letni mężczyzna, który w miejscowości Kleve w Nadrenii Północnej-Westfalii chciał usunąć z drogi powalone drzewo i został potrącony przez samochód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z powodu silnych wiatrów policja i straż pożarna musiały interweniować na terenie niemal całego kraju.
W Holandii drzewo przygniotło kobietę
Ogromne problemy były też w Holandii. W całym kraju wiał w czwartek silny wiatr, nazywany tam orkanem Pia, a wieczorem doszło do silnych opadów, które utrzymywały się praktycznie przez całą noc. Instytut meteorologiczny (KNMI) wydał żółty alert dla całej Holandii. Ostrzeżenie obowiązywało do północy.
Stołeczne lotnisko Schiphol odwołało w czwartek przeszło 200 lotów, a także ostrzegało podróżnych, że wiele samolotów może być opóźnionych.
Media informowały o utrudnieniach w ruchu, spowodowanych powalonymi drzewami. Jedno z nich spadło na 39-letnią kobietę w wiosce Wilp w północnej części kraju. Została ona przewieziona do szpitala z ciężkimi obrażeniami. W piątek rozgłośnia NPO radio 1 poinformowała, że kobieta zmarła.
Rijkswaterstaat, agencja zarządzająca drogami i gospodarką wodną, poinformowała, że silne podmuchy wiatru przewróciły ciężarówkę z naczepą na autostradzie A7 w pobliżu Wijdewormer w centralnej Holandii. Do podobnej sytuacji doszło także na drodze szybkiego ruchu A32 w pobliżu Leeuwarden i Heerenveen na północy kraju.
Burza spowodowała również zakłócenia na kolei. Między Boskoop i Goudą w środkowej Holandii nie kursowały wieczorem żadne pociągi. Powodem były powalone drzewa.
Informacje o problemach wywołanych przez orkan spływały praktycznie z całej Holandii - od zalanego hotelu w Delfzijl w północnej Holandii, przez podtopioną restaurację na wyspie Texel po konieczność zamknięcia wałów przeciwpowodziowych w wielu miejscach kraju. Ze względu na wysoki poziom wody zapora Maeslantkering w Nieuwe Waterweg niedaleko Hoek van Holland została automatycznie zamknięta. Stało się po raz pierwszy od czasu jej otwarcia w 1997 roku.
Jednocześnie w czwartkowy wieczór w wielu miejscach Holandii można było dostrzec kolorowe niebo - relacjonował portal NU. Były to rzadko spotykane chmury perłowe. "Te chmury można zobaczyć tylko raz na kilka lat. Ostatni raz widziano je w Holandii w Boże Narodzenie 2018 roku" – czytamy na łamach NU.
Problemy również w innych krajach
Jak wylicza TVN24, silne wiatry wiały też w Wielkiej Brytanii, Belgii i Danii. W belgijskim mieście Oudenaarde wiatr powalił choinkę stojącą na jarmarku bożonarodzeniowym. Drzewo przygniotło 63-letnią kobietę, która zmarła. Orkan Pia dotarł również nad Polskę. Jednym ze skutków było piątkowe nagłe załamanie pogody w Warszawie.