Polska nie jest może najbardziej zamożnym krajem UE, ale goni Zachód. Pokazują to statystyki PKB, bezrobocia czy tempa wzrostu płac. Warto też zwrócić uwagę na piątkowe dane Eurostatu dotyczące sprzedaży detalicznej. Wskazują silny wzrost konsumpcji w naszym kraju.
Unijni urzędnicy oszacowali wzrost sprzedaży detalicznej (towarów i usług) w Polsce w październiku na 12,4 proc. O tyle zwiększyła się sprzedaż w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.
Polska na czele rankingu UE
To wielokrotnie większa dynamika niż średnia w krajach UE, która wyniosła 2,3 proc. A to i tak więcej niż wykazują statystyki tylko krajów posługujących się walutą euro. Tam sprzedaż detaliczna rośnie w tempie 1,4 proc. rocznie.
Pod tym względem wyprzedzamy mocną w statystykach Estonię (11 proc.), Maltę (9,5 proc.), Litwę (8,9 proc.) czy Chorwację (8,7 proc.). Dużo dalej są bardziej zamożne kraje, takie jak: Francja (4,5 proc.), Holandia (4,9 proc.) czy Szwecja (5,6 proc.).
Co ciekawe, w Niemczech, Hiszpanii, Austrii czy Danii Eurostat odnotowuje nawet spadek sprzedaży detalicznej rok do roku.
Czytaj więcej: Bezrobocie w Polsce wyjątkowo stabilne. W UE tylko trzy kraje z lepszymi statystykami
Polska mogła być w październiku nawet numerem jeden w statystykach, ale niesamowity wynik osiągnęła Słowenia. Już w poprzednich miesiącach mogła się pochwalić bardzo dużą sprzedażą, rosnącą w tempie 12 czy 18 proc. w skali roku. Tym razem jednak przeszła samą siebie z wynikiem +34,3 proc.
Sprzedaż napędzana inflacją
Dane Eurostatu odnośnie sprzedaży w Polsce wyróżniają się na tle innych krajów, ale i tak są nieco słabsze niż wyniki zaprezentowane w ubiegłym tygodniu przez GUS.
Przypomnijmy, że według tamtych danych, sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w październiku była wyższa niż przed rokiem o 14,4 proc. Warto jednak dodać, że gdybyśmy pominęli najwyższą od 21 lat inflację, przy założeniu stałych cen, sama sprzedaż wzrosła w Polsce o 6,9 proc.
Komentarz GUS wskazuje na wysoki popyt na odzież oraz dobra półtrwałe. Szczególnie mocno wzrosła sprzedaż w kategorii pozostałe, która agreguje wydatki w galeriach np. na biżuterię czy zabawki dziecięce
Eksperci zauważają, że wysokie podwyżki cen wcale nie zniechęcają Polaków do zakupów. Jest wręcz przeciwnie. Ekonomiści Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) zauważają, że konsumenci działają w myśl zasady "zdążyć z zakupami przed inflacją", czym w jeszcze większym stopniu przyczyniają się do jej wzrostu. A to wszystko sprawia, że sprzedaż detaliczna mocno rośnie.
BIEC zauważa, że wskaźnik skłonności do dokonywania zakupów w ciągu ostatniego roku wzrósł z poziomu minus 4 proc. (oznacza to 4-procentową przewagę konsumentów planujących redukcję zakupów nad odsetkiem tych konsumentów, którzy zamierzają swe zakupy zwiększyć) do plus 26 proc. obecnie.