"Ludzie - nie tylko tu na Śląsku, ale w całej Polsce - mają prawo czuć się oszukani i zdradzeni. Wielu Wam uwierzyło, zawierzyło Waszym obietnicom wyborczym. Dziś czują się sprzedani za kilka euro i za to, że polscy ministrowie będą klepani po plecach przez europejskich przywódców za dokonanie seryjnego mordu polskiego przemysłu i rolnictwa" - czytamy w liście, pod którym podpisał się lider Sierpnia' 80 Bogusław Ziętek.
Przewodniczący Związku przywołuje przedwyborczą retorykę Prawa i Sprawiedliwości, w której dużo mówiło się o obronie polskiego górnictwa.
"Dziś unijne symbole wciągacie na sztandary, a symbole polskiego przemysłu i rolnictwa są szmacone i deptane. Społeczeństwa nie interesują przepychanki w rządzie, ale pytają: czy rządzi nami PiS czy Greenpece?! Czy na czele polskiego rządu stoi Greta Thunberg, Ursula von der Leyen czy Pan, jednocześnie poseł ze Śląska? Potraficie się spierać z UE o tolerancję i LGBT, ale brak Wam jakiejkolwiek determinacji do walki przeciwko dewastacji gospodarczej i społecznej Polski" - czytamy w liście.
Zdaniem związkowców, unijne regulacje dotyczące emisji gazów cieplarnianych uderzą nie tylko w górnictwo, ale i w cały przemysł energochłonny, który już dziś "przenosi się do Azji, gdzie normy ekologiczne, prawa człowieka i prawa pracownicze ma się za nic".
"Trzeba zatrzymać to szaleństwo, bo Europa pod przywództwem jej komisarzy idzie na dno niczym Titanic, a my kurczowo trzymamy się burty tonącego statku, choć jeszcze niedawno politycy zaplecza Pańskiego rządu słusznie głosili i przysięgali, że nigdy nie pozwolą na narzucenie nam takiej polityki. Jeszcze niedawno pod hasłami sprzeciwu wobec tej niszczycielskiej polityki Unii Europejskiej szliście do władzy i prosiliście Polaków o głos, wygrywając wszystkie kolejne wybory" - zaznacza związek.
W zeszłym tygodniu, po pięciu dniach protestu i długich negocjacjach, udało się wypracować porozumienie - polskie kopalnie mają pracować do 2049 roku.
Do tego czasu branża ma być subsydiowana. Ponadto, górnicy dołowi będą mieli gwarancję zatrudnienia w kopalni aż do emerytury.
Sprawa likwidacji kopalń nie jest jednak jeszcze przesądzona. Ponieważ państwo ma dotować wydobycie w kopalniach, na taką formę pomocy musi się zgodzić Komisja Europejska.