Aż 11 organizacji związkowych działających w Grupie Lotos podpisało się w liście do ministra. Jak przekonują, zgodnie z pierwotnymi założeniami porozumienie ze stroną społeczną miało być osiągnięte w ciągu 8 miesięcy.
Jednak dopiero po 11 miesiącach opublikowano tylko wstępną koncepcję, jak napisali związkowcy, "skromnego projektu porozumienia" między Grupą Lotos i PKN Orlen.
Czym jest ten "skromny projekt"? Mowa tu o zaledwie schemacie porozumienia. przedstawiono go związkom przy ostatnim spotkaniu przedstawiciel Lotosu i Orlenu 11 czerwca tego roku.
Jak donosi portal WNP.pl, był to jedynie techniczny szkic dokumentu porozumienia, odwołujący się do artykułu Kodeksu pracy, który oznacza przejście zakładu pracy na innego pracodawcę.
Nie ma w nim żadnych konkretów. Brakuje propozycji gwarancji czy zabezpieczeń dla pracowników Lotosu. Tymczasem to oni właśnie najbardziej obawiają się zwolnień, które mogą być wynikiem fuzji obu koncernów.
Co dalej z projektem? Teraz piłka ma być po związkowej stronie siatki. Przedstawiciele pracowników Lotosu mają teraz przedstawić swoje propozycje. By zebrać wszystkie razem, w przyszłym tygodniu zaplanowane jest spotkanie wszystkich 11 organizacji związkowych.
Orlen inwestuje w Ostrołękę. Podpisze umowę z GE
Do czego potrzebują wsparcia ministra Sasina? Jak dowiedział się portal WNP.pl, związki po prostu nie wierzą w słowa prezes PKN Orlen. Chodzi o zapewnienia Obajtka o tym, że nie będzie zwolnień grupowych.
Tymczasem zdaniem związkowców w wyniku fuzji obu koncernów pracę może stracić wiele osób. Dlatego chcą, by w rozmowach wziął udział minister Sasin.