Sytuację w Poczcie Polskiej przeanalizowała "Rzeczpospolita", która zwraca uwagę na pierwszy sukces nowego prezesa spółki. Krzysztof Falkowski zastąpił na tym stanowisku Tomasza Zdzikota ponad miesiąc temu, a już udało mu się wygasić trwający od miesięcy konflikt zarządu ze związkowcami.
Będą podwyżki w Poczcie Polskiej
Zgodnie z zapisami porozumienia między firmą a największym ze związków w spółce – Solidarnością Pracowników Poczty Polskiej – pracownicy spółki mogą liczyć na podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego o 450 zł brutto. A do tego trzeba jeszcze doliczyć pochodne od wynagrodzenia zasadniczego. Razem z nimi wzrost uposażenia wyniesie 567 zł brutto.
Nowe pensje zaczną obowiązywać w spółce już od 1 grudnia. Ale to nie wszystko. Pracownicy spółki mogą liczyć również na jednorazowy dodatek związany ze świętami Bożego Narodzenia. 400 zł brutto trafi do wszystkich objętych Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy – podaje "Rz".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennik zauważa, że wprowadzenie podwyżek nie byłoby możliwe, gdyby nie nagła poprawa sytuacji ekonomicznej spółki. W 2021 r. finanse udało się wyprowadzić na prostą i firma osiągnęła ponad 177 mln zł zysku, choć jeszcze rok wcześniej strata wyniosła 1119 mln zł. Jednak taki sukces był możliwy tylko dzięki pomocy państwa.
Klienci zapłacą więcej na Poczcie
Na sytuację finansową podmiotu prawdopodobnie korzystnie wpłynie też wzrost cen usług oferowanych przez operatora pocztowego. Podwyżki sięgają nawet kilkunastu procent.
"Rosnące koszty pracy i transportu, ogólnoświatowy wzrost cen surowców wykorzystywanych przez spółkę oraz spadający wolumen przesyłek listowych, przy zachowaniu wysokiego tempa inwestycji w podnoszenie swojej konkurencyjności na rynku, stały się impulsem do modyfikacji cen przesyłek krajowych" – informuje Poczta Polska, cytowana przez "Rz".