Mariusz Błaszczak podjął taką decyzję w następstwie zagrożenia "kolejnym atakiem hybrydowym" ze strony Rosji. Wicepremier ogłosił ją w środę 2 listopada.
Będzie zapora na granicy z Rosją
Nowa zapora będzie składać się z trzech warstw drutu ostrzowego. - Zapora będzie podobna do tej, jaka była na granicy polsko-białoruskiej. Będzie miała wysokość 2,5 m i szerokość 3 m. Od polskiej strony będzie także postawione ogrodzenie, które ochroni zwierzęta - przekazał Mariusz Błaszczak.
Zależy nam na tym, żeby granica była szczelna. Wykorzystujemy doświadczenia nabyte w ubiegłym roku. Nie ulega żadnej wątpliwości, że ta tymczasowa zapora spowodowała ochronę granicy polsko-białoruskiej i uniemożliwiła atak hybrydowy z terytorium białoruskiego, czy też znacząco ten atak spowolniła. Dlatego też doszliśmy do wniosku, że należy taką zaporę zbudować na granicy z obwodem kaliningradzkim - opowiadał szef MON.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa zapora powstanie na granicy Polski i obwodu kaliningradzkiego. Jeszcze w środę prace przygotowawcze wzdłuż granicy rozpoczną saperzy Wojska Polskiego.
Jest już zapora na granicy z Białorusią
Wcześniej podobna zapora powstała na granicy z Białorusią, a budowano ją od 25 stycznia do końca czerwca na 187 kilometrach podlaskiego odcinka granicy. Wicepremier we wrześniu potwierdził, że koszty inwestycji wyniosą ok. 1,6 miliarda złotych i jeżeli dojdzie do przekroczenia tej sumy, to raczej nie o "wielkie kwoty".