Sieć hipermarketów Carrefour poinformowała niedawno o "spłaszczeniu struktur i zmniejszeniu hierarchiczności" w firmie, czyli po prostu o zwolnieniach grupowych.
Zwolnienia grupowe mają objąć przede wszystkim kadrę menedżerską średniego szczebla w hipermarketach. Wypowiedzenie otrzyma około 3 proc. pracowników na tego typu stanowiskach.
"Carrefour chcąc przyspieszyć proces decyzyjny w interakcji z klientami, spłaszczy swoje struktury i zmniejszy hierarchiczność organizacji" - tak tłumaczyła to francuska sieć handlowa w zeszłym tygodniu w komunikacie.
Jednak zdaniem związkowców restrukturyzacja może dotknąć znacznie większą grupę pracowników. Obawy są na tyle duże, że związkowcy wydali komunikat.
- Te 400 osób pojawia się tylko w przekazie medialnym spółki. W oficjalnym piśmie przekazanym związkom zawodowym ta liczba nie pada. Jest tam natomiast informacja, że restrukturyzacja dotknie wszystkich zatrudnionych. Pracodawca zamierza zwolnić część pracowników, a reszcie zmienić stanowiska pracy i wynagrodzenia. Oczywiście należy się spodziewać, że będą to zmiany na gorsze. Jeśli ktoś nie zgodzi się na obniżkę, dostanie wypowiedzenie – mówi Paweł Skowron, przewodniczący „Solidarności” w Carrefour Polska, cytowany w komunikacie.
Zdaniem związkowców przyczyną proponowanych zmian jest przede wszystkim oszczędność. Pracownicy boją się, że w ramach restrukturyzacji wprowadzona zostanie wielozadaniowość.
- Pracownik nie będzie już odpowiedzialny za swój dział czy obsługę kasy, ale będzie robił wszystko, a do tego ludzi na zmianie będzie jeszcze mniej niż obecnie – wskazuje przewodniczący związku.
Negocjacje między przedstawicielami sieci a związkami mają się rozpocząć 28 sierpnia. Zwolnienia grupowe zaplanowano na połowę września.
O komentarz do obaw związkowców poprosiliśmy biuro prasowe sieci Carrefour. Na odpowiedź czekamy.