Zwolnienia grupowe w Europol Gaz mają zakończyć się w marcu 2024 roku. O sytuacji w spółce należącej od października ubiegłego roku do Orlenu, poinformował w odpowiedzi na interpelację poselską Borys Budka, obecny minister aktywów państwowych.
Zgodnie z zapewnieniami spółki, zwalniane osoby mogą liczyć m.in na świadczenie w wysokości 8 tys. zł na szkolenia, a także dodatkową rekompensatę w wysokości siedmiokrotności wynagrodzenia zasadniczego brutto - podaje TVN24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orlen zapewnia, że "procedura zwolnień grupowych jest przeprowadzana zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, a pracownicy, z którymi pracodawca rozwiązuje stosunek pracy, są objęci wieloaspektową pomocą pracodawcy w zakresie poszukiwania nowego zatrudnienia".
Borys Budka wyjaśnia powody restrukturyzacji Europol Gaz powołując się na informację Orlenu.
"Jak poinformował Orlen, restrukturyzacja zatrudnienia w Europol Gaz jest skutkiem zmian wynikających z nowelizacji prawa energetycznego, decyzji administracyjnych oraz zmian kierunków dostaw gazu do Polski w związku z sankcjami nałożonymi na dostawców nośników energii z Rosji, a także sankcjami rosyjskimi nałożonymi na spółkę Europol Gaz" - informuje szef MAP w odpowiedzi na interpelację Jakuba Rutnickego z Koalicji Obywatelskiej.
To miało doprowadzić do sytuacji, w której "świadczenie usług przesyłowych na polskim odcinku gazociągu tranzytowego Jamał-Europa Zachodnia, w tym wykorzystania tłoczni zgodnie z zaprojektowanym przeznaczeniem nie jest obecnie możliwe".