Niemal dwa tygodnie temu wiceminister rolnictwa w Radiu Zet skrytykował osoby zatrudnione w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Stwierdził m.in., że poprzednicy zostawili "rozwalone ministerstwo", a jego pracownicy i dyrektorzy departamentów "nie potrafią zrobić notatki na dany temat". Prowadząca rozmowę Beata Lubecka dopytała, czy poprzedni minister zatrudniał niekompetentne osoby.
Ja nie wiem, kto ich zatrudniał. Wiem, że są i wiem, że bardzo duża ilość osób jest do zmiany – odpowiedział na to pytanie Michał Kołodziejczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po chwili jednak doprecyzował, że on jeszcze nikogo nie zwolnił i "każdy ma możliwość pracować". – Ci, którzy będą do zwolnienia, będą zwolnieni. Ale ile? Nie wiem – dodał wiceszef resortu.
Będą zwolnienia w resorcie rolnictwa? Mamy odpowiedź
Zwróciliśmy się więc do biura prasowego MRiRW z pytaniami dotyczącymi redukcji etatów. Chcieliśmy dowiedzieć się m.in. czy przeprowadzona została analiza zatrudnienia i czy możemy spodziewać się zwolnień w resorcie.
"Obecnie w Urzędzie prowadzona jest analiza dotycząca zatrudnienia, w szczególności pod kątem realizacji przez pracowników zadań nałożonych na Ministerstwo, dotyczących m.in. programów pomocy dla polskiego rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich oraz rybołówstwa" – czytamy w odpowiedzi biura pasowego dla money.pl.
Ewentualna redukcja zatrudnienia uzależniona jest od wspomnianej analizy – podkreśla resort.
Spora liczba urzędników w Ministerstwie Rolnictwa
We wspomnianej rozmowie w Radiu Zet wiceminister rolnictwa skrytykował też politykę kadrową resortu za czasów Roberta Telusa i Henryka Kowalczyka (obaj nie weszli do tzw. dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego, a w czasie jego urzędowania pracami MRiRW kierowała Anna Gembicka).
Polityka kadrowa polegała na tym, że nie zwalniano osób, ale przesuwano na niższe pozycje. Przychodził nowy minister, dawał swojego człowieka, a resztę przesuwał i pensje zostawały. To jest patologia zatrudnienia i z tym się stykamy – utyskiwał Michał Kołodziejczak.
Jak przekonywał, w efekcie w resorcie pracują 854 osoby. Z odpowiedzi biura prasowego MRiRW dla money.pl wynika, że jednak jest ich trochę więcej, a dokładnie 932 pracowników (stan na 13 lutego). I to bez osób przebywających na urlopach wychowawczych i bezpłatnych.
W resorcie rolnictwa więcej zatrudniano niż zwalniano
Poprosiliśmy też resort o wykaz osób zatrudnianych i zwalnianych w ministerstwie w latach 2018-2023. Prezentuje się on następująco:
- w 2018 r.: zatrudniono 58 osób, a zwolniono 78 osób,
- w 2019 r.: zatrudniono 69 osób, a zwolniono 41 osób,
- w 2020 r.: zatrudniono 150 osób, a zwolniono 93 osoby,
- w 2021 r.: zatrudniono 110 osób, a zwolniono 75 osób,
- w 2022 r.: zatrudniono 142 osoby, a zwolniono 82 osoby,
- w 2023 r.: zatrudniono 107 osób, a zwolniono 105 osób.
Biuro prasowe zastrzega, że 2020 r. był wyjątkowy. W tym czasie doszło do rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego, która wiązała się ze zmniejszeniem liczby resortów. W jego następstwie rządzący przenieśli do MRiRW z Ministerstwa Infrastruktury 112 pracowników zajmujących się działem "rybołówstwo".
W tym samym roku cztery osoby dotychczas pracujące w resorcie rolnictwa trafiły do Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl