Sprawa jest o tyle drażliwa, że za trzy tygodnie do Polski ma przylecieć z wizytą prezydent Donald Trump. O liście wzywającym Polskę do "uporania się z kwestią restytucji mienia pożydowskiego" pisaliśmy w Wirtualnej Polsce już w maju. Pod listem podpisała się grupa amerykańskich senatorów, w tym byli kandydaci na prezydenta Marco Rubio, Ted Cruz, czy Bernie Sanders.
Według doniesień "Rzeczpospolitej" jednak list nie jest zapowiedzią dalszych działań amerykańskiej administracji. - To rodzaj apelu do sumienia narodu - mówią anonimowe źródła gazety. Ta sprawa ma pozostawać bez związku z najważniejszymi rozmowami polsko-amerykańskimi, dotyczącymi współpracy wojskowej, czy ruchu wizowego.
Przedstawiciele polskich władz - również anonimowo - zaznaczają, że kwestie mienia żydowskiego nigdy nie były podnoszone podczas rozmów prezydentów obu krajów.
Kilka lat temu organizacje żydowskie wyceniały wartość utraconego majątku żydów w Polsce na 230 mld zł. Szacunki Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego wskazują nawet 300 mld dol.