Doradca ds. energetyki prezydenta Senegalu Macky'ego Salla Mamadou Fall Kane stwierdził, że wojna spowodowała "zwrot o 180 stopni" w rozmowach biznesowych prowadzonych między jego krajem a Europą.
Wraca projekt gazociągu
Następstwem rosyjskiej inwazji jest również ożywienie rozmów na temat od dawna uśpionego projektu gazociągu transsaharyjskiego, który zaopatrywałby Europę w nigeryjski gaz przez Niger, kolejny kraj na trasie niemieckiego kanclerza, i kolejny walczący z islamistami - podał "NYT".
Dziennik podkreśla też, że ministrowie włoskiego rządu towarzyszyli z kolei kierownikom Eni, jednej z największych firm energetycznych na świecie, podczas wizyt m.in. w Algierii, Angoli i Mozambiku. W tym ostatnim kraju jest terminal gazowy obsługiwany przez Eni, który ma rozpocząć transport gazu skroplonego do Europy w przeciągu kilku dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Planowane są też kolejne projekty. Rzeczniczka przedsiębiorstwa Eni (nie zgodziła się na podanie nazwiska) przekazała, że inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała potrzebę przyspieszenia przejścia na nowe źródła gazu.
Afrykańskie władze mówią o "podwójnych standardach"
Przywódcy afrykańscy narzekają w wywiadach, że potrzebna była wojna w Ukrainie, oddalonej od Afryki o tysiące kilometrów, aby Europa rozpoczęła z nimi poważne rozmowy biznesowe. Afrykanie uznali to za przejaw podwójnych standardów.
W przeszłości Europejczycy wielokrotnie pouczali Afrykanów o tym, że konieczna jest redukcja emisji dwutlenku węgla, co nie pozwalało na rozwój afrykańskiej energetyki. A jednak sama Europa przez setki lat używała nie tylko gazu ziemnego, ale także znacznie brudniejszych paliw, takich jak węgiel do napędzania epoki przemysłowej i budowy imperiów - zauważył "NYT".
Zaledwie dwa czy trzy miesiące temu, ci sami Europejczycy, którzy pouczali nas o polityce "bez gazu" mówią, że chcą pójść drogą kompromisu - stwiedził Amani Abou-Zeid, komisarz Unii Afrykańskiej ds. energetyki i infrastruktury.
Uznanie własnych podwójnych standardów to dopiero początek - uważają afrykańscy przywódcy. W ich ocenie Europa musi szybko zająć się finansowaniem afrykańskich projektów gazowych, nie tylko z myślą o eksporcie na Stary Kontynent. "NYT" zauważa, że mimo "lawiny wizyt europejskich przywódców" w Afryce, niektóre z projektów wciąż napotykają znaczne przeszkody.