Polacy żyją krócej
Naukowcy z Instytutu Badań Demograficznych Maxa Plancka w Rostocku przeprowadzili badania dotyczące oczekiwanej długości życia w poszczególnych państwach. Duży wpływ na ostateczny wynik testu miało to, w jakim stopniu odbiła się na tych krajach pandemia.
Niemieccy analitycy porównali statystyki z trzech ostatnich lat, by stworzyć ranking państw, posługując się kryterium długości życia. Wyniki okazują się zaskakujące. Gorsza sytuacja niż w Polsce jest tylko w Bułgarii, Słowacji, na Litwie i w USA.
Jest też druga strona medalu. Według badania niemieckiego instytutu od 2019 roku oczekiwana długość życia wzrosła w 7 z 29 przebadanych państw - w Danii, Finlandii, Islandii, Belgii, Szwecji, Norwegii i Szwajcarii.
Jeszcze w 2020 r. przeciętne trwanie życia mężczyzn w Polsce wyniosło 72,6 roku, natomiast kobiet 80,7 roku.
Powody zapaści
Jak twierdzą lekarze, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, na tak zły wynik Polski składa się nie tylko wysoka śmiertelność z powodu Covid-19, ale także wiele "ukrytych" ofiar koronawirusa. Mowa o Polakach, którzy w wyniku ograniczonego dostępu (lub jego całkowitego braku) do służby zdrowia ukierunkowanej na leczenie Covid-19 nie doczekały się potrzebnej pomocy.
Przerażenia nie kryją środowiska pacjentów. Magdalena Kołodziej, prezeska Fundacji My Pacjenci, zwraca uwagę na fakt, że wszystkie badania, w tym te przeprowadzone przez zarządzaną przez nią organizację, potwierdzają, że dostęp do lekarza i badań jest gorszy niż przed pandemią.
Podobnego zdania jest również Profesor Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, który przypomina, że do 2019 r. w Polsce umierało rocznie od 390 tys. do 410 tys. obywateli. W 2020 r. zmarło ponad 480 tys., zaś w 2021 r. - ok. pół miliona. Tak duża liczba zgonów wpływa na określenie średniej długości życia w naszym kraju.