W lipcu Euroclear dokona pierwszego przelewu na rzecz Europejskiego Funduszu dla Ukrainy w wysokości 1,55 mld euro z dochodów z rosyjskich aktywów, po uzyskaniu zgody Unii Europejskiej (UE) w ubiegłym miesiącu - pisze "Rzeczpospolita", powołując się komunikat banku Euroclear.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Finansowe skutki sankcji
Euroclear Bank to międzynarodowa instytucja finansowa z siedzibą w Brukseli specjalizująca w obsłudze transakcji na rynkach kapitałowych. Przetrzymuje zamrożone rosyjskie aktywa o wartości ok. 200 mld euro.
To ok. 2/3 wartości wszystkich zamrożonych przez państwa G7 i Unię aktywów rosyjskiego banku centralnego, które Rosja trzymała za granicą, inkasując wysokie zyski. Mowa o gotówce oraz papierach wartościowych o łącznej wartości ok. 260 mld euro.
Jak pisze "Rzeczpospolita", pod koniec ubiegłego roku Euroclear od przetrzymywanych rosyjskich aktywów uzyskał dochody w wysokości 4,4 mld euro, a łączny zysk do 2027 r. może sięgnąć 20 mld euro.
Pieniądze nie trafią do Rosji, która wypowiedziała Ukrainie wojnę, lecz do zaatakowanej Ukrainy. Unia zgodziła się na to w czerwcu. Jak czytamy w a artykule "Rz", pieniądze trafią do Kijowa przez kraje pośredniczące: Niemcy, Czechy i Danię. Jak podkreśla "Rz", "one też prawdopodobnie na tym zarobią".
Ukrainie grozi bankructwo
Ukraina jest w trudnej sytuacji finansowej. Jak pisał na początku lipca "The Economist", kraj ma miesiąc na uniknięcie bankructwa. Przez ostatnie dwa lata wierzyciele zgodzili się na zawieszenie przez nią spłaty zadłużenia, ale moratorium od prywatnych zagranicznych posiadaczy obligacji wygasa 1 sierpnia.
Bankructwo Ukrainy? Został tylko miesiąc
Według brytyjskiego tygodnika jeśli Ukraina nie wywiąże się ze swoich zobowiązań, będzie to świadczyć o niepokojącym braku wiary inwestorów prywatnych w zaangażowanie Zachodu, a dłuższej perspektywie może to oznaczać katastrofę dla odbudowy kraju.
Pod koniec roku jej stosunek zadłużenia do PKB zbliży się do 94 proc. Według "The Economist" to bardzo dużo jak na gospodarkę o tak burzliwej historii finansowej i wielkości. Wprawdzie kwoty dostarczane przez sojuszników są imponujące, ale mają formę artylerii, czołgów i funduszy celowych, a nie gotówki.
Jak podkreśił w swoim artykule "The Economist", tylko 8 mld dol. z ostatniego amerykańskiego pakietu trafi bezpośrednio do ukraińskiego rządu, co stanowi równowartość nieco ponad jednej czwartej rocznych wydatków Ukrainy na świadczenia socjalne, a nawet to jest w formie pożyczki. UE planuje zaoferować nieco więcej, ale nadal tylko 38 mld USD w ciągu trzech lat.