Plan działania Unii Europejskiej w zakresie ochrony środowiska, ograniczenia zużycia energii i zapobiegania marnotrawstwu zakłada, że produkty m.in. spożywcze powinny być tworzone w sposób jak najmniej szkodliwy dla środowiska. Czyli tak, aby ich produkcja nie generowała zanieczyszczeń lub niepożądanych substancji, które mogą być niebezpieczne dla środowiska i zdrowia ludzkiego.
Komitet Parlamentu Europejskiego ENVI (Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności) wzywa tym samym Komisję Europejską do wprowadzenia zmian w tym zakresie. Decyzje nie zostały jeszcze podjęte, ale bardzo prawdopodobne jest, że nadejdzie zmiana w kwestii oznaczeń na opakowaniach. Mowa o umieszczaniu informacji na temat śladu węglowego, jaki zostawił po sobie dany produkt, a w zasadzie jego całe "życie".
Każdy zostawia węglowy ślad
Ślad węglowy to całkowita emisja gazów cieplarnianych wywołanych pośrednio lub bezpośrednio przez dany produkt, przedsiębiorstwo, sektor czy pojedynczą osobę. Mówiąc w skrócie jest to ślad wynikający z emisji gazów cieplarnianych, który powstaje podczas produkcji np. jakiegoś przedmiotu czy jedzenia i zostaje w środowisku naturalnym. Chodzi tu nie tylko o jego wytworzenie, ale całe "życie", czyli wydobycie lub wyhodowanie surowców, dystrybucję, utylizację itd. Nadmiar gazów cieplarnianych przyczynia się m.in. globalnego ocieplenia i wielu innych negatywnych zmian klimatu.
Każdy z nas generuje własny ślad węglowy. Wg raportu "Fossil CO2 and GHG emissions of all world countries 2019" statystyczny Polak codziennie emituje ok. 24 kg dwutlenku węgla do atmosfery. Rocznie jest to prawie 9 ton gazów cieplarnianych, większość z nich to dwutlenek węgla, ale zaliczają się do tego również inne gazy.
Proste zmiany mogą zmniejszyć nasz własny ślad węglowy. Przykładowo, zamiast samochodu warto częściej wybrać się gdzieś na piechotę. Zamiast kupować jednorazowe reklamówki na zakupy i inne plastikowe produkty, które wykorzystujemy tylko raz, warto postawić na artykuły wielorazowego użytku. Zamiast jeść trzy razy dziennie produkty mięsne, możemy zredukować tę ilość np. do dwóch razy w tygodniu. Czemu o mięsie mowa? Bo właśnie produkcja mięsa z sektora żywności emituje największe ilości dwutlenku węgla do atmosfery.
Jak wynika z publikacji pt. "Environmental impacts of food production" (Wpływ produkcji żywności na środowisko), którego autorami są Hannah Ritchie i Max Roser, najmniej ekologicznym mięsem z punktu widzenia środowiska jest wołowina i baranina. Wyprodukowanie 1 kg wołowiny generuje aż 60 kg CO2, a baraniny – 24 kg. Dla porównania 1 kg wieprzowiny i drobiu to emisja ok. 7 kg CO2 do atmosfery. Musimy pamiętać również, że do hodowli zwierząt potrzebne są rośliny. Ok. 25 proc. produkcji roślinnej jest wykorzystywana właśnie do chowu zwierząt.
Nie tylko produkcja mięsa emituje duże ilości CO2. Wysoko w rankingu plasują się też sery – podczas wytwarzania 1 kg, generowanych jest aż 21 kg dwutlenku węgla. Duży ślad węglowy powstaje również podczas produkcji czekolady - 19 kg CO2 na 1 kg produktu, kawy – 17 kg, krewetek – 12 kg czy oleju palmowego – 8 kg.
Produkcja żywności odpowiada aż za 26 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Musimy pamiętać, że gazy cieplarniane to nie tylko dwutlenek węgla, ale również metan czy podtlenek azotu.
Komitet Parlamentu Europejskiego ENVI wzywa Komisję Europejską do przyjęcia celów w zakresie zużycia materiałów produkcyjnych oraz śladu węglowego. Na ten moment nie wiadomo czy informacja na temat śladu węglowego będzie umieszczana na opakowaniach produktów spożywczych. Trwają dyskusje na ten temat. Jeżeli tak, to możemy spodziewać się pewnego rodzaju "rewolucji" w kwestii oznaczania żywności. Jakiś czas temu informowaliśmy w WP Finanse o nowym systemie Nutri-Score, który pozwala konsumentowi w szybki sposób ocenić czy dany produkt jest zdrowy czy nie. Wygląda na to, że możemy spodziewać się kolejnych wytycznych, które zmienią wygląd opakowań.
Brytyjska firma Quorn już w 2020 r. wypuściła na rynek swoje roślinne produkty z nową etykietą na której można było znaleźć informacje o śladzie węglowym.
Ślad węglowy a Polska
W 2020 r. posłowie na Sejm RP – Urszula Zielińska, Tomasz Aniśko oraz Małgorzata Tracz wystosowali do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi interpelację w tym temacie. Zapytano czy będzie możliwość dodania informacji o śladzie węglowym na etykietach.
W odpowiedzi udzielonej przez MRiRW czytamy, że dotychczas nie prowadzono w Polsce prac nad ewentualnym oznakowaniem produktów informacją o śladzie węglowym. W odpowiedzi pojawiło się również stwierdzenie, że wprowadzenie tego oznaczenia "może prowadzić do niekorzystnych konsekwencji dla krajowych producentów żywności".
Czytaj też: Woda wirtualna i ślad wodny, czyli skąd biorą się szacunki o wykorzystaniu wody w produkcji
- Wyprodukowanie żywności, jej przechowywanie oraz przetwarzanie wymaga wkładu energetycznego, a ponad 75 proc. energii elektrycznej w Polsce produkowanej jest z węgla. Przetwarzanie produktów rolnych w zakładach przetwórstwa rolno-spożywczego nawet najbardziej nowoczesnych związane jest z emisją gazów cieplarnianych wynikającą z wysokiego uwęglenia krajowej energetyki – czytamy w odpowiedzi.
Ministerstwo Rolnictwa podkreśla, że z uwagi na te kwestie należałoby szczegółowo ocenić ciąg technologiczny poszczególnych produktów spożywczych oraz realną zdolność konkurencyjną zakładów produkcyjnych w przypadku wprowadzenia etykietowania uwzględniającego ślad węglowy. - Zwłaszcza istotna jest możliwość wykorzystania przy produkcji żywności energii ze źródeł bezemisyjnych - w naszych warunkach odnawialnych – informuje MRiRW.
Jeżeli informacja o śladzie węglowym będzie musiała być przez producentów umieszczana na opakowaniu, to świadomość konsumentów w kwestii wpływu poszczególnych produktów spożywczych na środowisko wzrośnie.