Jak wynika z danych GUS, tegoroczne zbiory pszenicy były wyjątkowo udane.
Zebrano ponad prawie 12 mln ton, co jest najlepszym wynikiem od 5 lat. Ceny jednak, zamiast spadać, rosną.
- Jesteśmy już 2 miesiące po żniwach, które w tym roku były nieco opóźnione, ale przeprowadzone były szybko i sprawnie. Pogoda nie zepsuła jakości pszenicy. Wydawałoby się, że przy tak dobrym zbiorze ceny powinny być niskie i stabilne. Jednakże tak się nie dzieje. Praktycznie cały czas od żniw ceny rosną i dziś cena pszenicy jest wyższa o przeszło 100 PLN, tj. ponad 20 proc. więcej niż w połowie sierpnia bieżącego roku - mówi w rozmowie z "Faktem" Krzysztof Gwiazda, Prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.
Ceny pszenicy konsumpcyjnej są wyższe o 13 proc. niż w zeszłym roku. Zdaniem ekspertów, za tę sytuację odpowiada przede wszystkim rosnący popyt na polskie zboże na rynkach zagranicznych.
- Na giełdzie paryskiej przebiliśmy magiczną cenę 200 EUR/t (wzrost o ponad 20 EUR od połowy sierpnia bieżącego roku), a do tego mamy względnie słabą złotówkę o kursie do euro w granicach 4,5 PLN – mówi "Faktowi" Krzysztof Gwiazda. - Zanotowaliśmy też znacznie mniejszą produkcję w Europie. Na przykład Francja zebrała prawie 10 mln t pszenicy mniej niż rok temu, mniej pszenicy wyprodukowano także w Rumunii, Bułgarii oraz w Niemczech.
Cena ziarna stanowi ok. 80 proc. kosztu wyprodukowania mąki. W związku z rosnącą ceną pszenicy powinniśmy się spodziewać podwyżek cen wszystkich produktów zbożowych, jak makarony, czy pieczywo.