Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział, że "plan Morawieckiego" jest w centrum planu budowy "Czwartej Rzeczpospolitej". Przemawiając na konferencji "Impact'16 4.0 Economy" w Krakowie, prezes PiS dodał, że "plan Morawieckiego" będzie też budował kontekst "czwartej rewolucji przemysłowej w Polsce".
Aktualizacja 14:13
Po rewolucjach, jakimi było wprowadzenie pary, elektryczności i komputerów, "czwarta rewolucja" ma zacierać bariery między ludźmi a maszynami. Jarosław Kaczyński wyraził przekonanie, że Polska nie będzie w tym procesie opóźniona względem innych krajów. Ma się do tego przyczynić krakowska konferencja, która ma się odbywać do roku. Prezes PiS powiedział, że ma nadzieję, iż "czwarta rewolucja przemysłowa" będzie się odbywała w Polsce co najmniej równolegle z innymi krajami, które są w czołówce.
Jarosław Kaczyński dodał, że kapitałem Polski są umiejętności i energia ludzi, które będzie można wykorzystać po usunięciu istniejących barier. Podkreślił jednak, że przemiany technologiczne nie mogą być ważniejsze od człowieka. - Pamiętajmy, żeby to były narzędzia człowieka, a żeby człowiek nie był narzędziem czegoś, co jest w sferze techniki - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
- Trzeba wykorzystać pozytywną siłę państwa, ale nie chodzi o to, by odtwarzać w Polsce gospodarkę państwową, nie mamy tego rodzaju celów - powiedział szef PiS.
- Muszę uczynić pewne zastrzeżenie: nie chodzi w żadnym wypadku - bo często pada tego rodzaju zarzut - o autarkizm, o to, by tworzyć w Polsce, czy odtwarzać gospodarkę państwową. Nie mamy tego rodzaju celów, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie byłoby to skuteczne - powiedział szef PiS.
Ale - podkreślił - państwo dysponuje możliwościami ekonomicznymi, możliwościami w szeroko rozumianej sferze administracji, w tym odnoszącymi się do przeprowadzenia udanego procesu informatyzacji aparatu państwowego. Kaczyński zaznaczył, że informatyzacja ta jest ważną kwestią, ale zarazem jest częścią "przedsięwzięcia jeszcze szerszego, potężnego, które jest w centrum naszych działań, w centrum całego tego wielkiego planu IV Rzeczypospolitej".
To przedsięwzięcie, to tzw. plan Morawieckiego - nazywany tak od nazwiska jego autora, wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. - To ma być przedsięwzięcie, które będzie zarówno budowało bezpośrednie zaplecze dla budowy, rozpoczęcia w Polsce IV rewolucji przemysłowej, ale będzie także budowało kontekst - mówił szef PiS.
Bo ta przemysłowa rewolucja - kontynuował - wymaga bowiem różnych zmian, likwidacji różnego rodzaju deficytów np. energii, deficytów w infrastrukturze, czy w informatyzacji właśnie i wielu innych. Wymaga też - dodał - "ustalenia kierunku działania, wskazania tych terenów, tych obszarów, gdzie to działanie gospodarcze może być szczególnie skuteczne".
- I dopiero połączenie inwencji, inteligencji, zdolności, czasem wybitnych zdolności, talentów Polaków, z tym przedsięwzięciem, może dać ten efekt, który pozwoli powiedzieć za ileś tam lat, że ta rewolucja w Polsce się nie spóźniła, że nie jesteśmy znów wtórni, że idziemy w awangardzie, że Polska się zmienia - powiedział Kaczyński.
- IV Rzeczpospolita, którą dzisiaj budujemy, to państwo suwerenne wobec innych państw i podmiotów międzynarodowych i gospodarczych. Będziemy podejmować decyzje we własnym interesie, będziemy podejmować decyzje sami - mówił prezes PiS. Jak podkreślił, jest to warunek konieczny do przeprowadzenia rewolucji przemysłowej.
Zaznaczył, że każda rewolucja dotyczy ludzi i jest dla ludzi. Według Kaczyńskiego to, co wydarzyło się w Polsce w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, doprowadziło do "stanu powstania różnego rodzaju społecznych blokad dla awansu i samorealizacji".
- To, co planujemy, to, co podejmujemy, jest niczym innym jak przełamaniem tych blokad, które tkwią zarówno w mechanizmie funkcjonowania polskiego państwa, jego biurokracji, jak także w układach społecznych - powiedział prezes PiS. Przełamanie tych blokad - jak podkreślił - ma dać szansę ludziom, w szczególności młodego pokolenia.
Kolejną blokadą - wymieniał - jest luka kredytowa, która polega na tym, że "ludzie, którzy mają inicjatywę, którzy mogliby coś uczynić, nie mają ani zdolności kredytowej, ani tym bardziej własnych pieniędzy". - Tę lukę też trzeba zlikwidować - dodał.
Tu powstaje - stwierdził szef PiS - pytanie o polski kapitał, który - jak mówił - jest potrzebny. - I naszym zadaniem, przedsięwzięciem, które chcemy podjąć, jest likwidacja tej luki - dodał.
Kaczyński zaznaczył, że Polska jest krajem znacznie mniej zasobnym, także w kapitał, w porównaniu z państwami Zachodu. - Kapitał jest tutaj potrzebny, ale nie jest on potrzebny aż w takiej skali, jak w wypadku innych poprzednich rewolucji, czy innych przedsięwzięć. Ten, który będziemy w stanie zgromadzić, z całą pewnością wystarczy przynajmniej na start, a ten start powinien uruchomić mechanizm tworzenia nowego kapitału - mówił szef PiS.
Wielką polską szansą nazwał możliwość podjęcia działań "bez tego potężnego zaplecza, jakie mają np. wielkie organizacje gospodarcze Zachodu". - Dlaczego? Dlatego, że tutaj decyduje inteligencja, zdolności, inwencja, odwaga - dodał.
Podczas dwudniowej konferencji przedsiębiorcy, naukowcy i eksperci z całego świata będą dyskutować o połączeniu przedsiębiorczości, cyfryzacji i nowych technologii oraz wykorzystaniu ich w tworzeniu nowej gospodarki. W obradach uczestniczą między innymi: wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki oraz wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin.