- Nie rozmawiałam z Mateuszem Morawieckim na ten temat - tak Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju reaguje na plotki dotyczące zmiany na stanowisku premiera. Nowym szefem rządu miałby już niebawem zostać właśnie Morawiecki, czyli dotychczasowy przełożony Emilewicz. Money.pl przy okazji imrezy Impact Fintech'17 w Katowicach pytał wiceminister, czy widziałaby się na fotelu szefa resortu.
- Dzisiaj rano przed wyjazdem do Katowic nie żegnałam się z Mateuszem Morawieckim. Wicepremier jest ministrem finansów i rozwoju, a na radzie ministrów jest najwięcej projektów z naszego resortu. Ciężko pracujemy - wyjaśnia Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju. I sugeruje, że polityczne zamieszanie wcale nie ma źródeł w jej resorcie.
- Nie rozmawialiśmy na temat zmian na stanowisku premiera. Nie mamy czasu na plotki. Plotki zbierają dziennikarze - tak komentuje zamieszanie i pogłoski o ewentualnej wymianie na stanowisku premiera.
Warto przypomnieć, że informacja o możliwej zmianie na fotelu prezesa Rady Ministrów nie jest tylko plotką. We wtorek taką możliwość potwierdziła m.in. Beata Mazurek, rzecznik partii PiS. Jednocześnie, według nieoficjalnych informacji, komitet polityczny PiS zbierze się w czwartek wieczorem.
W kuluarach wiele mówi się też o tym, kto miałby zastąpić Morawieckiego na fotelu ministra rozwoju. - Jestem wiceministrem rozwoju, mam swoje portfolio, nie spekuluję na ten temat – ucinała. Nie chciała też powiedzieć, czy woli Warszawę czy Kraków (gdzie ma kandydować na fotel prezydenta. - Dobrze się czuję w swojej roli - zarzeka się.
Choć katowicka impreza Impact Fintech'17 dotyczy głównie spółek z pogranicza nowych technologii i finansów, to nie omijają ją pogłoski o możliwych zmianach w rządzie. Jeden z szefów rządowej instytucji mówił w nieoficjalnej rozmowie money.pl, że współczuje ministrom.
- Od dłuższego czasu są rekonstruowani. Trudno się w takich warunkach pracuje. Na całe szczęście ja mam kadencję i zrekonstruować mnie nie można - stwierdził z uśmiechem.
W niektórych kręgach pojawił się pomysł, że Morawiecki mógłby zostać premierem, ale jednocześnie nie opuściłby stanowiska ministra rozwoju i finansów. W money.pl pomysł ten krytycznie komentowali ekonomiści.
- Teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce byłoby to czysto symboliczne kierowanie resortami - mówi money.pl ekonomista prof. Ryszard Bugaj, komentując możliwe scenariusze rekonstrukcji rządu.
Morawiecki kieruje obecnie pracami dwóch resortów: Rozwoju i Finansów. Zasiadając w fotelu premiera odda ministerstwa, czy stanie się pierwszym w Polsce szefem rządu i podwójnym ministrem? - Wolałabym jednak, żeby premier był skoncentrowany na zarządzaniu całym gabinetem - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.