Komisja Nadzoru Finansowego chce wspierać polskie spółki z pograniczna technologii i finansów. - KNF chciałaby być starszym bratem dla fintechu. Chcielibyśmy wspierać, zapewniać bezpieczne środowisko, edukować - zapewnia w rozmowie z money.pl Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
- Zmieniamy swój sposób patrzenia na innowacje finansowe - zapewnia Marek Chrzanowski z KNF. Od początku roku Nadzór Finansowy sprawdzał, jakie bariery powstrzymują polskie firmy technologiczne przed rozwojem na rynkach finansowych. Jak zapewnia Chrzanowski, większość problemów było na bieżąco usuwanych.
KNF rozważa stworzenie w Polsce "piaskownicy regulacyjnej". To rozwiązanie, które pozwala nowym firmom - spółkom fintechowym - testować rozwiązania na ograniczonej grupie odbiorców.
Jednocześnie to czas na upewnienie się, że rozwiązanie jest zgodne z przepisami. Ewentualnie to czas, by zmienić przepisy, jeżeli te nie są dostatecznie dostosowane do szybko zmieniającej się rzeczywistości biznesowej. Takie rozwiązania istnieją m.in. w Wielkiej Brytanii czy Singapurze.
Tamtejszy regulatorze wychodzą z założenia, że lepiej pozwolić nowym spółkom z pogranicza finansów i technologii na działania, niż zabijać ich pomysł mocnymi regulacjami. Dlatego tworzą ściśle określone ramy testów. I to właśnie jest piaskownicą.
Przykładem firmy, która trafiła do "piaskownicy", jest polski Billon. On działa pod nadzorem brytyjskiego urzędu FCA. W środowisku kwestia stworzenia takiego rozwiązania pojawia się od kilkunastu miesięcy. Marek Chrzanowski z KNF jest przekonany, że rozwiązania można wprowadzić w Polsce.
- Zastanawiamy się nad formą tej piaskownicy. Są dwie: klasyczna i wirtualna. W ciągu roku powinniśmy już to wiedzieć - przekonuje.
O przyszłości sektora fintech money.pl z Markiem Chrzanowskim rozmawiał podczas imprezy Impact Fintech'17. W Katowicach, gdzie miało miejsce wydarzenie, pojawili się ludzie tworzący fintechy w Singapurze. Opowiadali o tamtejszej "piaskownicy".
- Regulatorze i ich wytyczne muszą być częścią ekosystemu mającego w DNA współpracę z fintechami - zaznaczała m.in. Stephanie Magnus, ekspert z kancelarii Baker McKenzie.